Serdeczności W Podróży

[Kaima]

Miałam tyle do pisania, a teraz wszystko zapomniałam. Do obiadu jestem żywa, a potem drętwieję z upływem godzin.
Siri, do twarzy Ci w Budapeszcie.
Ewa, też mam dużo zielonego wokół domu, a pod kuchennym oknem to dosłownie na wyciągnięcie ręki rosną tuje. Nie lubię tuj, ale lepsze to niż nic. Przy śniadaniu obserwuję ptaki. Dzisiaj harcowały wróble, przysiadały na parapecie, a jeden nawet parę kroczków zrobił po blacie, 30 cm ode mnie. Wstrzymałam oddech, ale dalej nie poszedł. Ależ to są wesołe ptaszynki!
Dawno nie zaglądałam do bocianów, a tam już wkrótce powinny pojawić się pisklaki.
Idę spać, bo coraz trudniej zebrać mi myśli. Spokojnej nocy!

[dajdziuba]

Dobry wieczór.

Siri, przepraszam, że Cię nie zauważyłam rano.
Wstawiłam tylko fotkę na dzień dobry i musiałam zająć się realem. Nawet nie wiedziałam, że obrazek taaki wielki
Cieszę się,że bezpiecznie wróciłaś do domu, zapewne z poprawionym zdrówkiem, a przynajmniej z takim założeniem wybieramy się do sanatorium. Fotka przypomniała mi nasz pobyt kilka (kilkanaście ) lat temu. Fajnie było.

Ewuniu, faktycznie przywitałam się na skróty, ale z jakim wdziękiem ...

Krysiu, nie nadwyrężyłaś zdrowia nadmiernym treningiem rowerowym? a kłosy takie widziałam na żywo u znajomego rolnika. Jest tylko kilku w naszej miejscowości, reszta to osiedla willowe, chociaż wciąż nazywamy się wsią.

Krystynka zapewne wypoczywa, po trudnych chwilach. Należy się Jej.

Teraz idę lulu, bo oczęta się kleją , a "papa się drze"