|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dobry wieczór....
Trochę pokręciłam się po ogrodzie...coś tam skubnęłam...potem utknęłam w kuchni, bo obiad trzeba było zrobić...poczytałam książkę i dzień zleciał, ani się obejrzałam. Jeszcze 2 godziny i trzeba będzie szykować się do łóżeczka.... Ninko...niezawodny masz ten psi budzik...ale czemu tak wcześnie Cię budzi...trzecia godzina toż to noc. Wprawdzie ja też budzę się wcześnie...cóż, w starszym wieku człowiek nie potrzebuje tyle snu. Zosiu...smaczny miałaś obiad. Jutro, na targu też pewnie kupię sobie fasolki szparagowej...narobiłaś mi smaku. Danusiu...jak miło, że jesteś. Wierz mi bardzo się cieszę. Oczywiście, że nikt nie ma nic przeciwko Twojej osobie...jesteś tu mile widziana, a Twoje posty wnoszą wiele ciekawego do naszych rozmów. Masz rację...piszemy co nam w codziennym życiu gra.... Dzięki za dobranockę. Gienku...też już mam kilka worków bio do wystawienia... Pewnie... szkoda malin aby obleciały...wykorzystasz je na soki lub nalewki....dobre też są do bezpośredniego spożycia, jak są soczyste i dojrzałe. Pisałeś kiedyś, że będziesz je trochę likwidował. Jak masz za dużo, to dobrze by się nie marnowały. A może ktoś ze znajomych lub rodziny zechce na sadzonki. Miłego wieczoru i spokojnej nocki....
__________________
|
|
||||
Z fasolką nam po drodze... Zosi i Izabel, też miałam, sama oskubałam z badziewi - i ugotowałam! Kupiłam 30 deko... zostało jeszcze na jutro. Izabel, już suni nie odmienię przyzwyczajenia.. moja wina! Dokładnie podchodzi do fotela i ogląda się, czy raczę się dźwignąć.. Na szczęście nie co dzień - co noc - mnie budzi... zdarza się, że sama zaśpi!
Była w Parku, od razu biegnie do dzieci, jest ogrodzony plac zabaw, różne zabawy, wspinaczki, huśtawki...moc tego. Dancia, dbam o siebie, dbam jak licho... jeszcze trochę to nie zejdę z sunią... a Dom Opieki milczy! Też jestem uparta i nie dzwonię...Wpadaj tutaj częściej - lubię ludzi szczerych! Byłam zaprzyjaźniona tutaj z młodą osobą... niestety, wywaliłam ją ze znajomych nawet numer telefonu usunęłam... taka jestem wredna.. nie pozwolę żeby KTOŚ na mnie wrzeszczał, poniewierał mną.. BO ONA JUŻ TAK MA I TAKA JEST.. a poszła ty w cholerę! Gienio, narobiony pewnie nie zajrzy już... Izabel narobiona a na widok Danusi, przybiegła... Przyjaźń to warte uczucie samego życia! Jutro mam fryzjerkę suni na 9... Martusia, moja fryzjerka też mnie dzisiaj zapraszała na jutro, umyje mi włosy... na szczęście, robi to gratis. Kochani moi, znudzi się Wam czytanie... Z godzinkę spędzę jeszcze na fb.. |
|
||||
Witam Rodzinkę
Przynajmniej przeczytam,i wtedy mogę coś napisać o was i do was kobitki.Fajnie że Danusia tutaj zagnieździła , ma przynajmniej z kim porajcować. Lubię jej pismo , bo ze wsi jest , mieszka to nie wiem gdzie?
Jak to mówią, ze wsi jesteś na wieś wrócisz tam Cię czeka Matka Bosa a pod strzechą stara kosa. 8 kg malin uzbierałem, jeszcze nie wszystkie. Miałem dość zbierania.Zrobiłem z nich sok fajny słodziutki , palce lizać,. Jutro z pasteryzuję go. Potem winogron zrywałem na wino, wszystko obrobić i potłuc tłuczkiem, potem wygniatać przez pieluchę tetrową . połowę soku już mam w balonie, nawet przeszło. Jutro dorwie jeszcze z wiadro , drożdże i coś cukru. Chociaż winogronu mam dużo, tego nie przerobię zostawię ptakom. Jeszcze co najmniej 6 wiader. Ja potrzebuję 2 wiadra tylko. Reszta malin nie zbieram opadają samoczynnie i zgniłe tam są.. Pozdrawiam was w nocy do jutra razem z Dancią, bądźcie zdrowi.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Proszę, ROBOL jest!
Gienio, zlituj się nas sobą...zarobisz się... kto to wszystko zje, wypije? czekasz na nasz napad na Ciebie? to wpadniemy! Nawet nie kuję już malin, kwaśne to i szybko gnije...nie da się zjeść. Mąż maliny stare wycinał, nowe rosły i pięknie owocowały.. tak jak u Ciebie Gienio, były słodkie! Weszłam na fb...i noc... czarno i pusto... znowu mi ktoś się przysłużył...trudno, nie zamówię już informatyka... muszę poczekać na październik.. ten miesiąc był dla mnie CIĘŻKI... Życzę Wam kochani dobrej nocy, zdrowej, przespanej z pięknymi snami! Do jutra. . . będę później...po obiedzie, fryzjerki muszę zaliczyć... |
|
||||
Dzień dobry....
Noc miałam nieciekawą, ale nie czuję senności, pewnie nie potrzeba mi już tyle snu, co dawniej. Targ objechałam - miałam darmowy transport więc skorzystałam. Zaopatrzenie na cały tydzień zrobiłam, ale pewnie już nie pojadę w przyszłym tygodniu. Ninko...pieski ciągnie do dzieci dlatego Twoja maleńka sunia przepada za nimi...Mój pies, choć spory też cieszy się na widok dzieci...a już jak przychodzą moi chłopcy to tak szaleje, że trudno go uspokoić - kręci się im pod nogami, łasi, przewraca i każe się głaskać. Powodzenia u psiej fryzjerki...lubi to? Gienku...będziesz miał zapasy na kilka lat tego wina...chyba dobre jest takie winogronowe. Słyszałam, że lepsze na wino jest to ciemne winogrono. A jakie Ty masz? Zosiu...Danciu.... Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Ja mam jasne wino , Słodkie jest , mało cukru daje się
Już nie zbieram malin , koniec z nimi. Tyko winogron do uzupełnienia balonu. Dzisiaj u fryzjera byłem i na lodach w żabce też zapłacić za telefon i w sklepie na zakupach. Teraz za obiad się biorę ugotować, ziemniaki tylko i podgrzać gulasz, kompot ugotować z fyrzychów. To brzoskwinie są. Do wieczora pozdr..
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam serdecznie nasze rękodzielniczki..
Ninę, Izabelę i Genka. czy będzie on dla mnie miły ?mam ustaloną wizytę w następnym miasteczku i muszę dojechać z synem, do endokrynologa, ciekawe co się dowiem nowego o mojej tarczycy. To co do południa miałam zaplanowane, oczywiście odwiedziłam ogród, to zrobiłam... zerwałam, umyłam i zjadłam aronię. W wczoraj długo [pracowaliśmy przy szklarni, jest prawie na ukończeniu, każda para rąk się liczyła do pomocy. Córka z synem wierciła płyty, ja trzymałam płytę, bo to były duże arkusze., zięć miał dniówkę i wrócił wieczorem, trochę nam pomógł, ale komary strasznie kąsały. Na dzisiaj zostało wycięcie miejsca na dwa okienka, zainstalowanie drzwi wejściowych, i pewne niedoróbki- poprawić. Wszystkim życzę miłego, radosnego, ciepłego dnia, temp 29 st. c. Znikam by przygotować szybki obiad dla rodziny. Do potem...pa ,pa.
__________________
Zosia |
|
||||
Witam po wizycie lekarskie, zajechaliśmy na czas, zarejestrowałam się i dobrą godzinę czekałam,.
Muszę napisać, że z duszą na ramieniu weszłam do gabinetu z córką( ona wie, że jestem strachliwą osobą ) Witam wszystkich popołudniową porą, lekarz zaliczony, wynik biopsji już we wtorek, ale ja mam wizytę 22.09, wtedy odbiorę wynik. Muszę napisać ,że bałam się tego badania, trwało 10 minut.,, tylko pozycja leżenia mi zbyt nie odpowiadała..., dałam radę ,wstałam "pijana"(córka się śmiała). Pielęgniarka mówiła, że mam się nie bać serducho chciało mi wyskoczyć? co zrobić jak tak reaguję. Teraz oglądam siatkę Polska- Serbia już spokojna, zmierzyłam sobie ciśnienie- rano ok. 160/60/99, A po powrocie od lekarza o godz. 17.00 123/58/86. więc co strach robi z człowieka? Będę ponownie 22.09...chociaż wynik badania ma być we wtorek , ale będę w innym terminie wtedy odbiorę wynik i zaliczę wizytę już u endokrynologa. Ponoć na jutro zapowiadali opady deszczu, więc dzisiaj córka z synem pracują przy szklarni, poprawiają 2 okienka. Ja teraz odreaguję oglądam siatkówkę Polska- Serbia W TVP-SPORT. Miłego , spokojnego wieczoru wszystkim Nam życzę. Nina pewnie już jest od fryzjera z sunią. Genek chyba dzisiaj odpoczywa, bo wczoraj się napracował zapas wina wina starczy na długi czas. Iza, targ objechała i zapasu na tydzień sobie zrobiła. Znikam narazie, lekką kolację sobie zrobić.
__________________
Zosia |
|
||||
Dobry wieczór....
Zosiu...też od 5 lat leczę się u endokrynologa...mam przewlekły stan zapalny tarczycy i stale przyjmuję leki. Biopsję też miałam robioną - faktycznie bardzo nieprzyjemny zabieg...najgorsze było to leżenie na kozetce z odchyloną głową, ale samo pobranie treści dało się przetrzymać. Ja mam 3 stopień choroby (podejrzenie nowotworu) i konieczność powtórzenia badania za pół roku. Zobaczę co mi ponowne badanie wykaże. Nie dziwię Ci się, że byłaś zestresowana i ciśnienie Ci podskoczyło. Gienku...toś dziś zaliczył sporą wycieczkę.... byłeś sam, czy miałeś towarzystwo do pomocy. Z tego co wcześniej pisałeś towarzyszył Ci sąsiad lub bratanek, dlatego pytam, czy czułeś się na tyle silny, aby pozałatwiać wszystkie sprawy sam. Chyba nie robiłeś sporych zakupów... Miłego wieczoru i spokojnej, przespanej nocki...Wszystkim.
__________________
|
|
||||
Witam serdecznie... późno dotarłam ale, mam kilka powodów.. nie będę Was martwić...Izabel... wystraszyłam się Twoim wynikiem...Ciekawe co Zosia nam przyniesie za tydzień...Obiecują, że raka mają leczyć bez naszych pieniędzy! Ja tyle wydałam przez te lata, że lepiej nie liczyć...
Sunia ostrzyżona, ja nie dotarłóam do mojej fryzjerki, byłam bardzo zmęczona... nawet nie miałam siły zrobić sobie herbaty... napiłam się mleka z butelki i padam. Do Martusi zadzwoniłam i zapewniła mnie, że mogę w każdej chwili zajrzeć! Zosiu, to szklarnie dzieci będą mieli! Fajnie, bardzo się cieszę... całą zimę własna zielenina. Gienio już nie zajrzał, pewnie wino robi... Jejku, jestem zgięta w pół jak kartonik papieru... nie mogę się wyprostować... Zajrzę na fb. może dzisiaj będzie dobrze... Dzwoniła Czesia - Mimoza... mówiła, że pewnie coś nacisnęłam i tak się stało... Mamy okazję się spotkać... Basia przyjedzie na niedzielę... fajnie, będzie mi raźniej... Do potem Kochani... |
|
||||
Witam Rodzinkę
Gienek, ma wino , które leżakuje nie które ponad 4 lata. I robi - co roku. 15 litrów robi się z malin. Następna butla będzie z winogron 27 litrów, dopiero po roku do picia. Następna tez zrobię ale później na koniec lata też 25 litrów.
Oraz 19 litrowa jak dojrzeje dalszy winogron. Tydzień temu spuściłem z butli wino mieszane 28 litrów super dobre. Dziennie sobie 1/4 litra wypije bo mi smakuje, co swoje to swoje. Teraz jem winogron słodziutki SOLARIS się nazywa. Prawie od południe nie robiłem nic . IZA rowerem dzisiaj sprawy załatwiał i porajcował z kobietami dodatkowo, chleb sobie kupiłem, maślankę, ogórek zielony, loda dobrego.Żabkę odwiedziłem, o w niej kupuję chleb, telefon opłaciłem. Może, jutro zrobię lekkie zakupy., ale dzwoniłem do jednej znajomej , może z GLIWIC przyjedzie sobie malin uzbierać. Ja już nie zbieram.20 litrów wina mam zamówionego za tydzień odbiór z Opolskiego. Dobranoc do jutra.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam serdecznie Rodzinkę.
Dzisiaj krótko ale, oby był dzień szczęśliwy! Mnie odwiedziła Pani która pracowała tutaj jako pierwsza - lata temu - ... od razu zabrała się za kuchnię, za obiad, zrobiła zakupy...mam obiad na jutro TEŻ! Rano byłam z sunią w Parku, potem podeszłam do Biedronki i nie zdążyłam, telefon, ktoś czeka na mnie przy bloku... zawróciłam do domu i z pustą torbą..na szczęście przyszła Pani Krysia! Do potem Kochani... Tzabel, Gienio, Zosiu, Dancia Wam zostawiam. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|