menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1021  
Nieprzeczytane 09-02-2012, 08:22
ewa1953 ewa1953 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: bydgoszcz
Posty: 1 026
Domyślnie

Wszystkie fotki futrzaków są piekne ale....jest coś co mi się nie podoba.Pozwle sobie wyrazić prywatną opinię o fotkach Raby. Drażni mnie widok żelastwa na jej szyjce /w dodatku źle dobrana wielkość/. Tak ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem kolczatki. Wiem zaraz powiecie ,że "pomaga" jak pies ne potrafi chodzić na smyczy. Nie nie pomaga a może zrobić krzywdę. Proponuję zmienić na obrożę dławiącą lub półdlawiącą .Przede wszystkim popracować z psiunką ,nauczyć !!!! może sie komuś narażę ale to nie jest z mojej strony żadna złośliwość. Mizianki dla Raby !!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1022  
Nieprzeczytane 09-02-2012, 21:16
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Też jestem zwolenniczką uczenia psów bez, że tak powiem sztucznych środków, ale czy obroża dławiąca to jest lepsza od kolczatki? Nie powiedziałabym. I tu i tu ma być nieprzyjemność, więc różnią się tylko pewnymi technicznymi szczegółami. Nie dajmy się zwariować. Uczmy psy, ale też wymagajmy od nich i od siebie współpracy. A teraz jest tylko gadanie o pochwałach, smakołykach i nic o zwróceniu uwagi. Stąd np. wczoraj byłam świadkiem jak psy zabrały dziecku zabawkę. Żaden z właścicieli nie wymógł na zwierzętach oddania maskotki. A sami bali się nawet na psy krzyknąć. Oczywiście maluch się rozpłakał. Nikt też nie przeprosił pani z dzieckiem, nikt nie poczuł się w obowiązku naprawy szkody. Poinformowano tylko matkę, że to młode psy i lubią psocić. Nie znoszę kolczatek i kagańców, ale czasem trzeba i je zastosować.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1023  
Nieprzeczytane 09-02-2012, 21:56
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 318
Domyślnie

Cytat:
Napisał bronczyk
Nie dajmy się zwariować. Uczmy psy, ale też wymagajmy od nich i od siebie współpracy. A teraz jest tylko gadanie o pochwałach, smakołykach i nic o zwróceniu uwagi. Stąd np. wczoraj byłam świadkiem jak psy zabrały dziecku zabawkę. Żaden z właścicieli nie wymógł na zwierzętach oddania maskotki. A sami bali się nawet na psy krzyknąć. Oczywiście maluch się rozpłakał. Nikt też nie przeprosił pani z dzieckiem, nikt nie poczuł się w obowiązku naprawy szkody. Poinformowano tylko matkę, że to młode psy i lubią psocić. Nie znoszę kolczatek i kagańców, ale czasem trzeba i je zastosować.
Słusznie, nie dajmy się zwariować.Dobrze że psiunie zabrały dziecku maskotkę a nie dla swawoli odgryzły raczkę.
Nie powinno mieć miejsca puszczanie psów swobodnie wśród ludzi ,szczególnie dzieci.
Bardzo lubię psy,szczególnie te które znam.Obce, wolę jednak jeśli chodzą na smyczy.
Dziś natknęłam się na wielkiego psa bez obroży, kagańca,
a przede wszystkim bez właściciela. Zwyczajnie się przestraszyłam.
Ktoś mi tłumaczył,że pies nie ugryzie jeśli się nie boisz.A ja się boję i mam prawo i powody by się bać.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1024  
Nieprzeczytane 10-02-2012, 08:48
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Obecnie taka moda, psy chowane bezstresowo, dziecku nie wolno dac nawet klapsa, do czego to prowadzi? Jedno i drugie przynosi wiecej zła niz korzysci. Znam rodzine, w której dziecku z okazji I komuni kupiono szczeniaczka.Psem zajmowała sie tylko jego mała włascicielka, kochała go ale nie wychowywała, nikt go nigdy nie karcił, bron Boze uderzył. Skutek taki,ze psiaka wszyscy w rodzinie sie boja bo gryzie...Co do kolczatki, to przyznam ,ze sama ja stosowałam, gdy miałam duzego psa, było mi łatwiej nad nim zapanować i nie wiem dlaczego miałoby byc to dla niego niebezpieczne. Oczywiscie stosowałam ja tylko na spacerach, natomiast słyszałam o przypadku, gdy pies trzymany na łańcuchu miał jednoczesnie kolczatke /zeby nie zrywał łańcucha i nie uciekał/ no to to juz zdecydowanie budziło m ój sprzeciw...Kaganiec tez czasem jest potrzebny, według niektórych przeciwników psów wręcz nieodzowny na spacerach, i tu znowu przyznam,ze nie mam, nie posiadam i nie zamierzam miec...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1025  
Nieprzeczytane 11-02-2012, 19:01
Ajaks's Avatar
Ajaks Ajaks jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 11 834
Domyślnie

Musi wolny pies, nawet trochę rozgadany

__________________
Szczęście to uśmiech, który rozwesela

http://ajaks-fotografia.blogspot.com/
http://www.klub.senior.pl/moje/Ajaks/blog/
Zobacz fotoblog
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1026  
Nieprzeczytane 11-02-2012, 19:36
ewikomega's Avatar
ewikomega ewikomega jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: 00-621warszawa
Posty: 6 878
Domyślnie

Może to zdjęcie małej Manitu???
W tej hodowli skąd pobrałam zdjęcie urodziły się trzy dni temu -czekoladowe labradory.
Za siedem tygodni jadę z kolegą odebrać przyszłą
potencjalną celniczkę - labradorkę od szukania narkotyków


__________________

Większość obrazków i tekstów pochodzi z Internetu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1027  
Nieprzeczytane 11-02-2012, 20:23
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

No to dzisiaj moja sunia oddała opisywanym wcześniej psom piłeczkę. Miałam ją wyrzucić do kosza, więc na zabaweczce mi nie zależało. Nawet opiekunowie zaczęli prosić psy o oddanie przedmiotu, ale labrador porwał piłeczkę i zaczął ją konsumować. No to już widziałam nieszczęście. Wymioty, może gdzieś utkwić w przewodzie itd. Kombinowałam jak tu odwrócić uwagę psa od niejadalnego, a pańcio tylko stwierdził, że on nie jest w stanie wyjąć z paszczy nawet kawałeczka owej piłki. A gdyby zżerał coś trującego, coś np. z trutką na szczury. Tragedia. Dlatego uważam, że dla bezpieczeństwa psa, tego przecież tak kochanego trzeba go nauczyć pewnych komend.
Kagańcem też można zrobić krzywdę. Widziałam jak dwa psy waliły się łbami w kagańcach ( skórkowych) i jeden z nich mniejszy miał mocno opuchniętą głowę. Jakby go tłuczkiem ktoś walił. Leczenie trwało dość długo.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1028  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 08:56
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

A ja uważam, ze pies w kagańcu staje sie całkowicie bezbronny, kazdy moze go skrzywdzic zarówno inny pies jak i człowiek, co nie oznacza bynajmniej, ze zachecam swoje psy do agresji wobec kogokolwiek, nie o to chodzi.A co do sytuacji którą opisała bronczyk to czasem "podziwiam" ludzi którzy trzymaja psy i sami sie ich boją...ryzykanci...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1029  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 14:27
Monika 1's Avatar
Monika 1 Monika 1 jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 177
Domyślnie

Chylę przed bronczyk głowę, miała rację pisząc że mogę mieć z Tami kłopoty. Wtedy nie widziałam problemu i nawet się trochę na Ciebie bronczyk obraziłam, że mnie dyskwalifikujesz jako właścicielkę sporej gromadki zwierzaków. A teraz błagam o pomoc, Ty będziesz wiedziała co robić- otóż Tami która jest u mnie najkrócej i ma najmniej nóg (trzy) postanowiła zostać szefem. Jedzenie zawsze dawałam na osobne miski w pewnej odległości, niestety Tami biegała do każdej dopóki nie wyjadła wszystkiego co było lepsze. O ile jej zachowanie mogę zrozumieć, to nie pojmuję dlaczego dwa psy większe i silniejsze od niej na to pozwalały, jak mam stare , zadomowione psy nauczyć że mają Tami pogonić od swojego jedzenia ?Ale doszedł nowy problem z którym nie mogę sobie zupełnie poradzić- w pomieszczeniu w którym przebywają psy jest stara ,duża kanapa, na której swobodnie mieszczą się trzy psy. Dziwiłam się dlaczego dwa stare ,ciepłolubne psy śpią na podłodze . Schowałam się wczoraj za drzwi i co widzę, Tami warczy jak któryś z psów chce wejść na kanapę a sama rozciąga się na niej wygodnie. Bronczyk, proszę pomóż, nie chcę stosować jakichś drastycznych środków a tym bardziej nie chcę Tami oddawać do DT z którego ją wzięłam, ale boję się aby to wszystko o czym pisałaś nie zostało przez Tami wprowadzone w życie. Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1030  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 17:35
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Moniko, ktos w stadzie musi byc szefem, jesli jest to Tami choc najmłodsza i niepełnosprawna to ja bym im pozwoliła na taki układ. Skoro tak chcą? U mnie tez rzadzi sunia chociaz Brutus jest o wiele większy i silniejszy, i napewno mógłby ja pogonic, gdyby chciał, ale nie chce. Ja rozumiem,ze żal ci starszych psów, ale czy dasz rade to zmienic? Ciekawe co na to Bronczyk? Zawalczyłabym jedynie o to aby Tami nie została i moim szefem...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1031  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 21:31
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Moniko jeśli twoje stare psy są samcami to z reguły suka wygra i nic nie zmienisz. Teraz to można tylko zapewnić ciepło staruszkom w innych miejscach. Jeśli zaczniesz zmieniać stosunki w stadzie to może dojść do pogryzień. One uznały nową za szefa, to ty ją tak traktuj. Tylko pamiętaj, że możesz ty jako przewodnik posadzić tę dwójkę na kanapie. Tu musisz wyegzekwować posłuszeństwo. Spróbuj się na nią poobrażać. Nie zrobi czegoś co chcesz, to ma być jak powietrze. Na niektóre psy to mocno działa. Pamiętaj też, że twoje stare psy traktują rządy Tami jak coś naturalnego, tak ma być i już. Nie są z tego powodu nieszczęśliwe. Tami jest młoda, pełna energii, więc rządzi. Starsi, słabsi w danym momencie, mniej sprawni zezwalają na to. Nie warto mieszać psom w głowach, ponieważ jak ty znikniesz z ich pola widzenia silniejszy jeszcze mocniej przypomni o prawach, które ma.
Sunia już nie może być oddana do żadnego DT. Tu potrzebny byłby ktoś kto ma doświadczenie z psami z tzw. charakterem przywódcy. Napisz więcej o psach, rasa, wiek, jak układały się relacje przed przyjściem Tami.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1032  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 22:19
Monika 1's Avatar
Monika 1 Monika 1 jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 177
Domyślnie

Witaj, moje psy to kundelki, znajdy - mała suczka mieszka w kuchni, Pimpuś-wzrost średni, mocno kudłaty ,bardzo powolny i podstarzały oraz Kajtuś- wiek słuszny, mniejszy od Pimpka i bojący się wszystkiego- ciągle na kolanach, jest u mnie już 10 lat a odwagi mu niestety nie przybyło. No i Tami-wiek 1,5 roku, niezbyt duża, taka czarna beczka na trzech łapach, jest u mnie 9 miesięcy. Poczytałam kiedyś na dogo o tym jak wspaniała, cudowna suczka prosi o dom i zlitowałam się. Kiedyś opiekunki Tami przyjechały na kontrolę i pomimo ,że bardzo słodko ją wołały nie przyszła a jak ją ciągnęłam i mówiłam " Tami zobacz kto przyjechał" to zapierała się strasznie i trzęsła jak galareta, więc nie mam sumienia oddawać ją do nich pomimo że nie jest taka cudowna. To znaczy ona jest super, ale pod warunkiem że zajmuje się tylko nią, ją głaszcze, na nią patrzę i nie mam innego zajęcia- nie lubi jak coś robię, przeszkadza mi wtedy okropnie. Cieszy mnie że nikogo ostatnio nie ugryzła, pan wozi spokojnie opał, obojętnie po piwie czy bez, Tami nie reaguje i co mnie dziwi nie domaga się od obcych głaskania ,a Pimpuś i Kajtuś tak. Moje psy i suczki są po sterylce.Jeśli Tami chce rządzić to niech rządzi , trudno, niech tak zostanie , psom będę kładła na podłodze legowiska. Ale dopiero dziś uświadomiłam sobie że Tami w ogóle nie łasi się do obcych tak jak pozostałe psy.Jak ktoś do mnie przychodzi ,to Pimpuś, Kajtuś i Miłka cieszą się i domagają pieszczot, Tami natomiast stoi z boku i obserwuje.Wiesz , ja myślę, że żle zrobiłam biorąc Tami, ona powinna mieć młodą, energiczną opiekunkę i być sama, wtedy byłoby idealnie, ale może przy Waszej pomocy jakoś sobie z nią poradzę, no i jak będzie starsza to może zmądrzeje ?Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1033  
Nieprzeczytane 12-02-2012, 22:33
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Tami jest nieufna i może to być cechą wrodzoną, ale i nabytą. Doświadczenia miała przecież złe. U ciebie jest jej dobrze. Z zachowania na widok znajomych z DT wnoszę, że bardzo mocno jest z tobą związana. Próbuj przy robieniu czegokolwiek ignorować ją. Nawet nie wypowiadaj żadnych słów. Trochę to trudne, wiem, ale popróbuj. To nie ona decyduje kiedy jest czas na przymilania tylko ty. Weź jej miskę jak dajesz jedzenie i pokaż suni, że jedzonko jest. Po czym usiądź i pojadaj z jej miski. Mlaskaj, oblizuj się i nabieraj pożywienie. Po pewnym czasie tzn. jak będziesz najedzona daj dopiero Tami. Oczywiście starsze psy wtedy też czekają na kolacyjkę. Inaczej ona poleci do nich i ty nie będziesz tą, która decyduje o jedzeniu.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1034  
Nieprzeczytane 13-02-2012, 10:16
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Moniko, nie oddawaj Tami nikomu, bo nie tylko jej ale i tobie nie bedzie z tym dobrze, sumienie nie da ci spać. Sama widzisz po jej reakcjach,ze nie ma dobrych doświadczeń z ludzmi i jedynie tobie zaufała, teraz nie możesz sie wycofać. Spróbuj jak radzi Bronczyk, nie daj soba rządzic, powodzenia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1035  
Nieprzeczytane 14-02-2012, 09:45
Monika 1's Avatar
Monika 1 Monika 1 jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 177
Domyślnie

Raczej nie oddam Tami, tylko że ostatnio przynajmniej sześć moich zwierzaków jest dla mnie problemem ,z jednym mogłabym mieszkać w bloku. Ostatnia zima daje mi się wyjątkowo we znaki, marznę pomimo że na opał wydaję ok. 700zł miesięcznie.Na wsi mieszkam 3 lata ale nie mogę jakoś wsi polubić, niestety przygarnęłam 7 sztuk ( 4 psy i 3 koty) i co tu począć ?Jedynie gdyby Tami trafił się dom lepszy od mojego to może ? pozostałych nie oddam nawet do pałacu. A może przesadzam ,może da się mieszkać w bloku z takim zwierzyńcem ? Ktoś mi radził aby odwacać się tyłem jeśli Tami skacze, ale jej to nie przeszkadza, brudzi mi ciuchy na plecach, natomiast jeśli chodzi o obrażanie się na nią to tra prawie cały czas- jeśli tylko powiem jej coś miłego ,to wpada w taką radość, że potrafi mnie przewrócić. Natomiast jeśli chodzi o wchodzenie na kanapę , to jak Tami mnie zobaczy szybko na nią wskakuje bo wie że głaszczę zwierzęta które na niej leżą, a może myślisz bronczyk że jak powiem Tami aby zeszła z kanapy to mnie posłucha ? Nie wiem o co chodzi ale żadne zwierze nie reaguje na moje polecenia, niby mnie kochają a mają w nosie. Z jedzeniem mam zamiar spróbować dziś, ale czarno to widzę, one robią łaskę jak w ogóle jedzą to co ja im proponuję. Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1036  
Nieprzeczytane 14-02-2012, 13:30
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Oj, Moniko, zaden cię nie słucha?! Z tego co pisałaś to nie sa grozne, wielkie psy, a daj ty im czasem klapsa i wyegzekwuj posłuszenstwo, nic im sie nie stanie a Tobie będzie łatwiej, nie będą przez to mniej kochane i nie odbiora tego w ten sposób. Jedzenie tez im nie odpowiada? Widac nie są głodne, psy zwykle sa łakome i przekupne, i dawkujac smakołyki najszybciej mozna ich czegos nauczyc.Ja tez wciąż walczę własnie ze skakaniem na mnie przez Kajke, staram sie uprzedzic ja gdy tylko widzę,ze zamierza skoczyc osłaniam sie rekami i wołam "nie skacz", czasem mi sie udaje, czasem nie, ale wszystko przed nami. Drugi problem z którym mam kłopot to wymykanie sie za brame, gdy wyjezdzam samochodem.Psy nie uciekaja, nie , ale samo to ,ze przez te chwile kręcą sie po ulicy jest dla nich niebezpieczne i dlatego sie denerwuje.Behawiorysta by sie przydał...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1037  
Nieprzeczytane 14-02-2012, 21:23
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

To spróbujmy jeszcze inaczej. Być może Tami jest psem bardzo towarzyskim. Do życia potrzebny jest jej bardzo bliski kontakt z człowiekiem i nawet jak jesteś jak kamień wobec niej to ona i tak jest szczęśliwa, że jesteś. Przygotuj sobie sporo smaczków i dopiero wychodź na powitanie psów. Ja np, piekę ciasteczka i tu żaden z czworonogów się nie oprze. Gdy Tami zaczyna się nakręcać to ty albo jej każesz zrobić siad, albo cokolwiek i po wykonaniu zadania dajesz smakołyk wielkości ziarna fasoli. Musisz nie dopuścić do nieopanowanej radości. Może weź piłeczkę i rzuć, aby biegła, zabawkę na którą zwróci uwagę. Najważniejsze to nie dopuścić do nakręcenia się psa. Traci wtedy kontakt z człowiekiem i nic nie zrobisz. Musisz ją początkowo przytrzymać i spokojnie powtarzać - Spokój Tami, tu jestem. Za zwrócenie uwagi na twój głos i wyciszenie nagroda. Sprawdź co ona lubi najbardziej. Moje za mięso oddadzą naleśniki lub omlety i ukochane ciasteczka. Inne wolą kawałki wątróbki lub pasztetówki. Nagrodą też jest wygłaskanie i przytulanie. Moniko one są w grupie i nigdy nie będą tak posłuszne jak jeden pies. Kochają cię, ale grają w innej drużynie, a ty jesteś trochę przyszywana psina. Nie chciałaś być szefową to co chcesz.
Cha-ga rzeczywiście trzeba coś zrobić z tym wylatywaniem na ulicę. Ja, nie obraź się, że to napiszę, ale podziwiam cię za wielkie serce dla psów i zdrowy rozsądek w podejściu do nich. Masz jakąś wrodzoną mądrość, dar, który pozwala ci wiele dać zwierzętom.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1038  
Nieprzeczytane 14-02-2012, 21:41
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Alez ja nie mam za co sie obrażać! Teraz póki na dworze jest mróz moje psiaki zostaja w domu gdy ja wyjeżdżam do miasta, ale normalnie czekają na mnie przy bramie. Ostatnio aby nie uciekały na ulicę przed otwarciem bramy dawałam im smakołyki i chcąc nie chcąc musiały na nie czekac przy samochodzie, lubia rózne gotowe smaczki, ale i orzechy.Radza sobie doskonale nawet z włoskimi, jak ja jem to łupinka nie jest tak dokładnie oczyszczona, zawsze podziwiam jak one to robią.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1039  
Nieprzeczytane 19-02-2012, 21:07
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

...tak Cie czytam i az zrobilo mi sie smutno i zal Tami. Niby masz psy a nie do konca je rozumiesz. Starsze psy sa juz z Toba dlugo i maja juz poczucie bezpieczenstwa w Twoim domu, natomiast Tami desperacko stara sie dotrzec do Twojego serca. Pozostale psy lasza sie do wszystkich ludzi, Tami tylko do Ciebie...to wiele mowi, oznacza taka milosc na smierc i zycie. Wlasnie dla niej palac, jak to napisalas, bylby trauma. A wracajac do ew przeprowadzki. Po rozwodzie wrocilam do Warszawy i zabralam ze soba 2 psy i 3 koty, jak najbardziej da sie mieszkac w miescie z psami. I jeszcze wracajac do Tami odzyska poczucie bepieczenstwa, wydorosleje i bedzie najwiekszym przyjacielem jakiego mialas. Moje psy teraz (jedna suczka) tez bardziej mnie kochaly niz sluchaly, ale pies ma tak ogromne zdolnosci adaptacyjne, ze predzej czy pozniej zaczyna dostrzegac, czego oczekuje od niego "jego czlowiek" Bradzo bys skrzywdzila Tami oddajac ja bardziej niz inne psy tak mysle? Pozdrawiam Cie...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1040  
Nieprzeczytane 19-02-2012, 21:08
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

ten post powyzej, oczywiscie, do Moniki!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Dla tych co kochają psy cz.III Basia. Wszystkie zwierzęta duże i małe 503 24-12-2009 22:41
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro Stalin Wszystkie zwierzęta duże i małe 2 05-11-2009 09:03
Dla tych co kochają psy cz.II Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 524 25-05-2009 14:19
Dla tych co kochają psy Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 545 16-11-2008 16:34
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze Mar-Basia Ogólny 10 09-07-2008 08:22

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:33.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.