Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
2 kieliszki nalewki powinny zadziałać na dobry sen.
Ja nie śpię od 5-ej, coś mnie wybudziło i już nie mogłam usnąć, ale sobie poleżałam do 7-ej.
Może zmiana pogody miała wpływ, jakiś huragan nadciąga, halny już wieje.
Dziś też mam więcej luzu i nigdzie się nie wybieram.
Książki z biblioteki już przeczytałam, pora ruszyć swoje, a jutro iść po nowe.
Dobrego dnia Wam życzę i zdrowia.

[gratka]

Długo w nocy musiałam czytać książkę, trzy razy gasiłam światło i usiłowałam zasnąć,
ale jak nie ma spania to nie ma. Jednak spałam do ósmej rano, obudził mnie telefon
koleżanki, która jechała na malarstwo i zamierzała zagarnąć mnie po drodze.
Nie pojechałam na to malarstwo, będę w domu poprawiać już namalowane obrazy.

Obiad mam przedwczorajszy i jeszcze jutro będę jeść ten sam zestaw.

Dzień na razie pogodny, wieje, widzę jak świerki się kołyszą.

Izuniu wiem, że jesteś umęczona nieprzespaną nocą, miejmy nadzieję, że może
uda Ci się zdrzemnąć po obiedzie. Podziwiam Cię, że mimo wszystko całkiem ładnie
piszesz i w dodatku pamiętasz o nas wszystkich na wątku:

Napisał Iza_bella

Gratko...Bogdo...Lulko...Kamo...Kobro....miłego dnia Wam życzę...bez problemów i zmartwień. No i nieustającego zdrowia..

Podpisuję się pod słowami Izy. Izuniu Tobie też dobrego dnia i lepszego zdrowia!

[bogda]

Hej Gratko.

Długo w nocy musiałam czytać książkę, trzy razy gasiłam światło i usiłowałam zasnąć,
ale jak nie ma spania to nie ma. Jednak spałam do ósmej rano, obudził mnie telefon
koleżanki, która jechała na malarstwo i zamierzała zagarnąć mnie po drodze.

To coś musi dziać się w pogodzie, skoro Ty i Iza miałyście problem ze spaniem.
Pewnie dobrze, że nie pojechałaś na malarstwo, musisz wydobrzeć, żeby się nie doprawić.

[kama5]

Dzięki braku snu dokończyłam kolejną książkę.Trwało to do 3.Potem jakoś się zamotałam i zbudziłam o 8.30.Bardzo mi się nie chciało wstawać , ale zapowiedziała się na wizytę moja koleżanka wiec musiałam się zmobilizować i ubrać .swiąteczniej , bo ja jak przychodzę do niej to przyjmuje mnie ubrana wizytowo i nigdy w kapciach.
Podoba mi się ten zwyczaj , bo mimo że jesteśmy bardzo zaprztyjaźnione to w ten sposób nasze spotkania ( nie takie częste ) są pełne szacunku i jakoś odcinamy się od szarości dnia codziennego.Rozmowy też nie są banalne więc taka celebracja spotkań daje nam dużo przyjemności.

Ponieważ była kawa i słodkości już nie miałam ochoty na obiad chociaż mam zawsze jakiegoś gotowca.Narobiłam duzo sałatki z pora to chętnie ją zjadłam.Uwielbiam też musli owocowo- płatkowe , które jeszcze wzbogacam mielonymi orzechami.

Dzień był piękny , sloneczny , ale nie chciało mi się wychodzić , bo ciągnie mnie do książki , a i na jutubce jest co poczytać " co w politycznej trawie piszczy ." czlowiek musi być na bieżąco.

Jestem też po wizycie duszpasterskiej .Chciałam wciągnąć w dyskusję duchownego , ale szybko się zmył , bo moje pytania były pewnie trudne.Np.jeżeli czlowiek umiera jest sądzony.To dlaczego w Credo jest " będzie sądził żywych i umarłych ".To będę drugi raz sądzona "? Lubię trudne tematy i dyskusje , ale ja i tak postępuję w/ g tego w co wierzę.

Ale się " rozsfilizowałam ", ale jak człowiek mieszka sam to chciałby pogadać .

Ten tydzień będzie pracowity , bo przed wyjazdem .

Kobra - może wpadniemy na siebie we Wrocku , tylko jak Cię wyczuję?

Miłego wieczoru.szystkich was hurtem

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Jak czytam, nie tylko ja miałam problemy ze spaniem. Wprawdzie w grupie bezsennych raźniej, ale przyznam się, że jest mi przykro z tego powodu. Ja - zgodnie z sugestią Gratki - położyłam się wczesnym popołudniem i przysnęłam na godzinkę. Chyba dobrze mi to zrobiło, bo czuję się zrelaksowana i wyspana. Nie wiem jaka będzie dzisiejsza noc, jednak myślę, że dam radę.
Kama...przykro, że znowu Cię nie będzie...mimo, iż rzadko bywasz, zawsze odczuwamy Twój brak na wątku. Ciekawe, czy uda Ci się spotkać z Kobrą.
Bogda...
Miłego wieczoru....

[bogda]

Dobry wieczór.
A ja dziś miałam dalszy ciąg Dnia Babci, przyjechał młodszy wnuk z synową, oczywiście z sunią.
Wnuczka też zaraz przyleciała i było wesoło.
Starszy jeszcze chory, za to drugi raz dzwonił z życzeniami.
Kamo, współczuję nieprzespanej nocki.
Dla mnie taka noc, to jest straszna męczarnia.
Księża nie są chętni wdawać się takie dyskusje, to wymaga skupienia i dłuższego czasu, a oni raczej wpadają na szybko.

Bardzo mi się nie chciało wstawać , ale zapowiedziała się na wizytę moja koleżanka wiec musiałam się zmobilizować i ubrać .swiąteczniej , bo ja jak przychodzę do niej to przyjmuje mnie ubrana wizytowo i nigdy w kapciach.
Podoba mi się ten zwyczaj , bo mimo że jesteśmy bardzo zaprztyjaźnione to w ten sposób nasze spotkania ( nie takie częste ) są pełne szacunku i jakoś odcinamy się od szarości dnia codziennego.Rozmowy też nie są banalne więc taka celebracja spotkań daje nam dużo przyjemności.

Fajna taka celebracja spotkania.
Chociaż ja wolę bardziej na luzie.
Kamo, a kiedy wyjeżdżasz do Wrocka?
Pewnie się cieszysz, a my za to mniej, bo znowu nas opuścisz.

Wprawdzie w grupie bezsennych raźniej, ale przyznam się, że jest mi przykro z tego powodu. Ja - zgodnie z sugestią Gratki - położyłam się wczesnym popołudniem i przysnęłam na godzinkę.

Izo i bardzo dobrze, organizm wie czego mu brakuje.
Wszystkim, którzy maja problemy ze snem, życzę dziś przespanej nocki.
I Wszystkich o tak

[Iza_bella]

Dzień dobry....
Za oknem deszczowo..i pochmurnie. Miałam ochotę wyskoczyć do kuzynki na kawę, ale pewnie będę musiała się wstrzymać - nie mam ochoty zmoknąć, a nie lubię chodzić z parasolem, zwłaszcza, gdy wiatr wieje. Może bliżej południa się uspokoi, to zrealizuję plan wyjścia z domu. I spaceru.
Ta noc była w miarę przyzwoita...wprawdzie obudziłam się po północy, ale szybko przysnęłam. Pewnie życzenia Bogdy się spełniły.
Miłego dnia wszystkim...Niech Wam dzień przyjemnie mija.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
U mnie też pochmurno, ale na razie nic nie pada.
Mam w planie wyjście do biblioteki, jeszcze nad tym pomyślę, bo miejscami jest bardzo ślisko.
Fajnie, że nockę przespałaś, ja też miałam dobrą, ale wstałam mało przytomna.
Może kawa postawi mnie do pionu.
Ptaki chyba już czują wiosnę, dziś przy karmniku było ich mniej, ale ziarno i tak znika.
Dobrego dnia Wam życzę.
Tarninko, Gratko, Lulka, Kamo, Kobro

[gratka]

Ptaki chyba już czują wiosnę, dziś przy karmniku było ich mniej, ale ziarno i tak znika.

W moim karmniku zalega słonecznik a ptactwo wybrzydza. Sikorki się częstują, ale na oko licząc jest ich mniej, mniej zjadają.

Na dziewiątą miałam wyznaczony masaż, to mnie zmobilizowało do wczesnego wstania itd.
Śnieg padał gęsto i od razu się topił.
Przy okazji wdepnęłam do sklepu, kupiłam owoce. Teraz się rozpogodziło i nie wieje,
można spacerować. Jak mam do wyboru spacer w śniegowej bryi i laptop w ciepłym
pokoju to wybieram laptop.
Pospaceruję po stronach w Internecie.

Miłego dnia!

[Lulka]

Zapisuje się do klubu "niespaczy", choć dzisiejsza noc
nie była z tych najgorszych, nie musiałam czytać o 4 rano
Dostałam ostrzeżenie od syna, żeby na razie nie wychodzić, bo jest bardzo ślisko, na chodnikach cienka
warstwa lodu.
To siedzę choć kończą mi się książki.
Sikorki właśnie kukają mi do okna, dobrze, że jeszcze mam zapas ziarna.

Wszystkim macham, dobrego dzionka

Wspomnienie liliowców z lipca

[kobra5]

Witam wszyściuchnych ..zabalowało się trochę z okazji babciowo-dziadkowych imprez.Wysłuchałam wrażeń ze studniówki (wnuczka była u chłopaka a w tą sobotę chłopak będzie u niej ) Zjedliśmy z dziadkiem talerz pysznych wypieków autorstwa wnuków i córki z efektem wieczornym..ja miałam wyrzuty sumienia- dziadek zgagę
Wiuwało wczoraj w nocy tak że gałęzie łamało i z efektem ..ja zwykle przy takim wietrze śpię jak zabita ,mąż stróżuje społecznie w oknie ,kotka lata jak piorun i usiłuje zachęcić do latania za nią
Dziś z powodu "przemęczenia imprezowego" wespół-zespół zarządziliśmy obiad ..bób z kefirem .. Nooo narobiliśmy się przy nim że ho,ho Szybko-smacznie -bezproblemowo?..hmm okaże się wieczorem
Kama ja jestem zmotoryzowana jakby cóś ? ..mam w planie Oceanarium i Aquapark z tych lżejszych kulturowo ..co jeszcze?..nie wiem bo jak syn z synową ambitnie będą próbowali zagospodarować nam czas to okaże się że będziemy ścigać się z nim ścigać

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Z domu wyszłam po 13-tej...do kuzynki szłam okrężną drogą, aby nabić kilometrów. Pogoda się ustabilizowała, wiatr nie duł, deszcz przestał padać, nawet słońce nieśmiało wyjrzało zza chmur. Posiedziałyśmy, pogadały, nalewki miętowej skosztowałyśmy i prawie szarówka mnie zastała jak wracałam do domu. Kolejna posiadówa już u mnie.
Mam nadzieję, że Bogda wróciła już do przytomności. Czasem też mi się też zdarza taka przypadłość...kawa zazwyczaj pomaga.
Gratko...myślę, że spacer po internecie przyniósł sporo nowych wiadomości.
Lulka...lipcowe liliowce bardzo ładnie się zaprezentowały. Czekamy na więcej.
Kobra...nie można sobie odmówić takich przyjemności na talerzu w wykonaniu wnuków, nawet za cenę wyrzutów sumienia i zgagi. Toż to byłby afront nie do wybaczenia.
Miłego wieczoru wszystkim i spokojnej nocki. Uważajcie - w czwartek pełnia księżyca, ale już teraz księżyc daje po oczach i pokazuje swoją moc.

[bogda]

Dobry wieczór.
Hej Gratko, Lulka, Kobro.

Dziś z powodu "przemęczenia imprezowego" wespół-zespół zarządziliśmy obiad ..bób z kefirem .. Nooo narobiliśmy się przy nim że ho,ho Szybko-smacznie -bezproblemowo?..hmm okaże się wieczorem

Kobro, ja bym się nie odważyła zjeść bobu z kefirem
Kotka ma słuszne imię, Piorunka do niej najbardziej pasuje.

Dostałam ostrzeżenie od syna, żeby na razie nie wychodzić, bo jest bardzo ślisko, na chodnikach cienka
warstwa lodu.

Lulka, a ja się odważyłam wyjść do biblioteki, nawet nie było tak źle, tam gdzie wcześniej chodniki odśnieżono, szło się super, a jak śnieg był ubity, to szłam obok, po tym nie ubitym.
Liliowce już budzą w nas nadzieję, na szybką wiosnę.
Śliczne są.

Przy okazji wdepnęłam do sklepu, kupiłam owoce. Teraz się rozpogodziło i nie wieje,
można spacerować. Jak mam do wyboru spacer w śniegowej bryi i laptop w ciepłym
pokoju to wybieram laptop.

Gratko, przy takiej pogodzie, też bym wybrała laptop.
U mnie dziś nic nie padało, no...po południu trochę deszcz pokropił, dużo słońca było.
Jutro siedzę w domu, a w czwartek mam wizytę u specjalisty...czekam od kwietnia ubiegłego roku.
Jutro jeszcze muszę zadzwonić i sprawdzić, czy jest aktualna.
Miłego wieczoru Wam życzę

[bogda]

Hej Izo, znowu przeleciałaś mi nad głową.
To fajnie spędziłaś dzień.
Izo, po kawie mną wstrząsnęło i jak wyżej pisałam, dostałam energii.
Ostatnio dość często wstaję taka nieprzytomna, obroty mam zwolnione, kawa może i pomaga, albo sama sugestia, że musi pomóc.

[Iza_bella]

Dzień dobry...
Jestem zupełnie nie do życia...noc nieprzespana...ciśnienie wysokie...głowa mało nie trzaśnie, a w oczach jakaś mgła, ograniczająca widzenie. Wody się opiłam do wypęku, wszystkie tabletki jakie tylko miałam pozażywałam - czekam na reakcję. Pewnie zaraz wrócę do łóżka, aby przeczekać najgorsze.
Na kawę jakoś nie mam ochoty...boję się, że podniesie mi się jeszcze ciśnienie.
Miłego dnia Wam wszystkim...oby u Was było radośniej.

[gratka]

Na mojej dróżce ślisko i mokro, pogoda nieprzyjemna jest, bo pogoda zadecydowała,
żeby pogonić z miast smog. Wiatr wszystkie pyły wywiał, a przy okazji sprowadził ciepłe powietrze
i dużo wilgoci, żeby się dobrze oddychało. Wilgoć proszę pań jest dobra na cerę.
Tak napisałam szukając pozytywów żeby od rana nie narzekać.

Znowu spałam źle.
Do końca tygodnia będę jeździć na masarze, muszę też pojechać z autem
do przeglądu, z książkami do biblioteki i z własną głową do fryzjerki.

Napisał kobra

Wysłuchałam wrażeń ze studniówki (wnuczka była u chłopaka a w tą sobotę chłopak będzie u niej )

Jak macie studniówkę, to znaczy że za plus-minus sto dni będziecie mieć moc wrażeń
z powodu matury.

Zaraz muszę wyjechać, jeszcze tylko szepnę Lulce, że kocham liliowce.
Trzymajcie się ciepło!

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo i Gratko.

Jestem zupełnie nie do życia...noc nieprzespana...ciśnienie wysokie...głowa mało nie trzaśnie, a w oczach jakaś mgła, ograniczająca widzenie.

Izo, bardzo Ci współczuję
Dzisiejszą nockę też miałam do kitu, nie mogłam zasnąć, budziłam się kilka razy, gdzieś zimno mi było, narzuciłam koc na kołdrę i było trochę lepiej, ale głowa jakoś mi odpuściła.
Izo, kawę sobie na razie odpuść, za duża mieszanka wszystkiego.
Gratka też spać nie mogła, czyżby księżyc miał taki wpływ na nas.
U mnie leje, wieje, okropnie, na szczęście dziś nigdzie nie muszę wychodzić, byłam tylko ptakom rzucić ziarenka.

Tak napisałam szukając pozytywów żeby od rana nie narzekać.

Gratko, jak się dobrze poszuka, to zawsze jakiś pozytyw się znajdzie.
Do fryzjera też muszę, może w przyszłym tygodniu się wybiorę.
Dobrego dnia Wam życzę
Kamo, Tarninko, Lulka, Kobro

[Lulka]

Tak jest, szukamy pozytywów, nie narzekamy, bo narzekanie jeszcze wzmaga w nas frustrację z powodu
tego, co za oknem.
Spałam tylko do piątej ale to i tak długo, za oknem wyje i duje równo.
Izo, współczuję ale kawa na pewno Ci nie pomoże.
Bogda, mam tak samo, w nocy naciągam koc na kołdrę, bo
lepiej się śpi w chłodnym pokoju ale trzeba się dobrze okryć.
No to łapiemy za koafiurę i do góry, precz z narzekaniem...
Ratuję się muzyką, którą często słucham w nocy cichutko
na słuchawkach, jak nie mogę spać,
oglądam zdjęcia z lata, kwiatów i wakacji w ciepłych klimatach i nie myślę o tym ile jeszcze
trzeba czekać na wiosnę
Postanowiłam pójść do Palmiarni, właśnie w tygodniu, bo nie ma tłumów.
Dobrze, że mamy taką w mieście, trzeba posiedzieć wśród roślin i kwiatów, w przyjaznej atmosferze i od razu
nastrój się poprawi.

gratka
Zaraz muszę wyjechać, jeszcze tylko szepnę Lulce, że kocham liliowce.

Gratko, też je kocham
Bardzo proszę, zamiast słońca przyniosłam zamiennik,
liliowiec, nazywa się wdzięcznie "Irresystible Charm",
a po naszemu "Nieodwracalny urok",
na dodatek z falbanką, czyż nie trafna nazwa?



Dobrego dnia na przekór pogodzie

[Lulka]

My jemy głównie żółtą

[bogda]

Hej Lulka.

Bardzo proszę, zamiast słońca przyniosłam zamiennik,
liliowiec, nazywa się wdzięcznie "Irresystible Charm",
a po naszemu "Nieodwracalny urok",
na dodatek z falbanką, czyż nie trafna nazwa?

Lulka, bardzo trafna.
Lubię liliowce, ale one tak szybko przekwitają, przynajmniej te moje.
Może dokupię inne odmiany i będą moje oko cieszyć.
Papryki też lubię, jednak najbardziej czerwoną.

No to łapiemy za koafiurę i do góry, precz z narzekaniem...

Tak jest psze pani.
U mnie teraz wyszło słonko, wiatr wieje i osusza to wszystko.