Dla tych co kochają psy cz.IV

[bronczyk]

Zapomniałam dodać, że mam utrudniony dostęp do komputera. Grzeczny kotek Mamrotek bardzo lubi wieczorową porą spacerować po klawiaturze. Już wiem co się dzieje jak się naciśnie różne klawisze. Uff, ciekawie się dzieje np. Kopiują się zdjęcia w dużych ilościach, zwężają strony.
Aniu jak sunieczka?

[AnekSadek]

Moja sunieczka coraz lepiej sie ma i dlatego coraz bardziej sie zlosci ze musi siedziec za kratkami, z wiaderkiem na lebku. Jak ja obserwuje to ma zdjete wiaderko, tez musi sobie odpoczac. Probuje tam liznac ale reaguje na moje eeeeee czyli zakaz robienia czegos. dzisiaj przyuwazylam ze ta nozka sie drapala za uchem. Delikatnie, powoli ale sie drapala. Nie przeszkadzalam bo chyba mala gimnastyke moze miec
Rana wyglada pieknie, jestem zadowolona tylko jak my wytrzymamy jeszcze 5 tygodni? Tym bardziej, ze zaczynaja sie upaly.. dzis ma byc jakies 35 stopni a ona lezy na kocyku. Co prawda ma mozliwosc na chodniczku.. Chyba pojade do domu wczesniej.
A co u Waszych pociech?
My, wszystkie trzy pozdrawiamy Was i dziekujemy za troske i dobre porady

[Dorota45]

Dzień Kundelka

Życzę wszystkim mieszańcom, wielorasowcom, miksom wszystkiego co najlepsze! Najlepszych właścicieli, najlepszego jedzenia, najlepszych spacerów, najlepszych psich kumpli...Aby zniknęły wszystkie ich smutki. Wielkie HAU!


(fotka z netu)

[ewa1953]

Witajcie witajcie, Zastanawiam sie czy ja mam robić za psa pasterskiego tzn pilnować Naszego stadka zwolywać ?
Bronczyk znowu oplulam monitor z śmiechu jak sobie wyobraziłam Twoje bieganie z miseczką -dokarmianie Mamrotka.Nie wiem dlaczego ale skojarzylo mi sie z wierszykiem jak to babcia wyrywala rzepkę.....Koty z reguly lubią wygrzewać sie na monitorach a Twoj wykazuje zapędy literackie ,jaszcze trochę poćwiczy i będziemy zaczytywać sie blogiem Mamrotka.
Anek nie będzie tak żle ,chyba już pora na zdjęcie szwów /8-10 dni/ potem 3-4 dni pilnowania i po problemie.Wspaniale ,że "pracuje" tą łapką ,bo podstawa udanego zabiegu jest własciwa rehabilitacja.Pisałaś ,że idąc podpiera sie ta nożką =lepiej być nie może dlatego ,że wiele psów odruchowo chroni i dochodzi do zaniku mięśni,uczą sie chodzenia na 3 lapkach i trudno to wyeliminowac.
Upały...kiedy to bylo .Teraz prognozy straszą opadami śniegu -czas pomyślec o zimowych oponach.
Półwieczna znowu zaginela w remoncie...a Cha-ga ? nie wspomnę o pozostałych .Znowu tak nas malo no coż "seniorki"mają inne zainteresowania.
Miłego Dnia.

[bronczyk]

Mamrotka nie dokarmiam. Ja go kuszę smakowitościami, aby uprzejmie ruszył ciałko. Gruby jest i mięśni ma mało, więc robimy ćwiczenia rehabilitacyjne. Szczerze wyznam, że cała grupa wygląda przekomicznie. Mnie przecież też wdzięk baletnicy uleciał z wiekiem to stosuję świński trucht. Za mną pędzi czołgista, równie mocno trzymający się podłoża co ja, czyli kotek Mamrotek. Środek tworzą dwie wdzięczne dziewczyny Dusia i Nasza, które lekko, zwiewnie i zjawiskowo pokonują przestrzeń. Grupę zamyka chodząca inochodem Innusia, czyli przelewa jej się korpus raz w lewo, raz w prawo.
Ewa tu pies pasterski nie pomoże. Stadko rozbiegło się na wszystkie świata strony i nie wolno ci narażać biedaka od pasienia na pokonywanie takich odległości. Szkolenie trzeba zrobić. Kąski smaczne w postach umieszczać.
Cieszę się, że sunia dzielnie radzi sobie z nóżką. Mnie też się wydaje, że jest dobrze. Ze dwa trzy dni po zdjęciu szwów będzie można wyrzucić kołnierz, chyba, że będziesz ją zostawiała samą na parę godzin.
Dzień dzisiaj piękny. Jakby tak ogłosić cały rok szacunku dla wszystkiego co żyje. Może w krew by weszło i już później nie byłoby porzuconych, bitych, głodzonych.

[ewa1953]

nie tylko Mamrotek uczy sie pisać
Moze takie "smaczki" przyciągną psiolubki ?

a jak nie człowieki sa skuszą to może zapaszek przywabi czterołapki

wędzona i suszona watróbka

[cha_ga]

Halo, halo, jestem...Ewa, myslę,ze dobry pasterz zawsze sie przyda, widzisz, jak nas od czasu do czasu przywołasz do porządku od razu sie odzywamy ...czasu tez jakby mniej, u nas juz raczej złota jesien sie skończyła więc 2 razy w tygodniu biegam na basen, raz na angielski, do tego praca, dom, rodzina i przyjaciele, o zwierzakach nie wspomnę...ale tak jest dobrze, tak ma być. ..Dzisiaj od rana moje towarzystwo narozrabiało...Kaja goniła kota, więc Fifi uciekając wskoczył na parapet, stracił miseczke która tam stała i rozsypał zawartość po podłodze, krzyknęłam na nich żeby sie uspokoili, wtedy kot przestraszony zaplatał sie w firankę, firanka zahaczyła o stojący na parapecie kaktus, i po chwili to wszystko razem łącznie z firaną wyrwana z zabek i zaplątanym w nia kotem spadło na podłoge...ojej. ..psy uciekały przestraszone w ja wkurzona musiałam doprowadzic pokój do porządku...Aniu czas szybko leci, najgorsze ty i Ajsa macie juz za sobą...

[ewa1953]

No i po co Ci to bylo ? kto to krzyczy na zwierzaki ? ładnie sie goniły....Żarty na bok,wyobrażam sobie piękną demolkę .Kaktusowi nic sie nie stało ?.Oczywiście do sprzątania tylko pańcia a jak było posprzątane to zrobiły "inspekcje' czy dokladnie .
Nareszcie skonczyłam z "wiazankową manufakturą" usiłuje mieszkanie doprowadzic do stanu zamieszkalności.Ach pozwole sie pochwalic moim wyrobem


na zamówienie dla coreczki sąsiadów

[cha_ga]

Pieknie, Ewa...gałązki swierka, thuji i rdest...największą trudność sprawiłoby mi połączenie tego tak aby sie nie rozpadło...na drucie chyba? a ta pierwsza tez piekna, taka jesienna i naturalna...A mój kaktus przezył upadek z okna, i firanka tez sie nie porwała, więc nie jest tak zle...wszyscy juz zapomnielismy o porannej przygodzie, dzis u nas pada więc siedzimy w domu...

[maluna]

Dzisiaj Dzień Kundelka....

[ewa1953]

Oooo !kolejna zguba sie znalazla chyba Bronczyk miala racje =wabić na smaczki.
Pańcia sie odezwała a co u suni ?
Układanie jest proste -gąbka florystyczna ,a kwiatki na drut i w gąbkę go a co tam niech sterczy.Najwiekszy problem wykanczanie może to a moze tamto ..i robi sie totalny balagan.
Pogoda smutna ,mżawka ,wiatr ...ale to już prawie listopad.
Anek teraz ma lato,upały czy to sprawiedliwe !!!

[bronczyk]

Cha_ga to było wejście. Uśmiałam się do łez. Cudna historyjka. Ja poproszę o więcej. Ewa wiązanki robisz jak doświadczona florystka. Już dla zmęczonych prezencik przynoszę.

[coffifi-Irena]

Napisał maluna21

Dzisiaj Dzień Kundelka....

mój ,,kundelek,,dostał psi przysmaczek

[bronczyk]

Znów nikogo. Ewa ty pasienia nie zaliczysz. Egzamin na psa pasterskiego - poprawka.
Ja to jestem. Mnie psy moje pasterskie wyćwiczyły.

[ewa1953]

Pse pani prose o usprawiedliwienie . Dopiero niedawno wróciliśmy do domu.Jestem a gdzie reszta ? Mamrotek wybiegany ?
Ja chcę wiecej fotek Innej !!!! jak mozna ukrywac takie cudo !!
Opowiadalam o tym watku psiolubnej koleżance mam nadzieję ,ze do nas dołaczy z swoja grupa futrzastych kuleczek.
Cha-ga bo sie pogniewamy ! a Półwieczna /inaczej/ co z Toba ? jak sie miewa Białe cudo ?

[bronczyk]

Ewa usprawiedliwienie będzie przyjęte jak zobaczę twoje berneńskie cudo. Dałam zdjęcie Innusi z moim wnuczkiem Maćkiem. Patrz post nr 2692. Kotek Mamrotek przeżywa okres buntu, więc nie biegamy. Trzeba uszanować protest.
Ale co mi tam. Jeszcze Innusia i Nasza.

[cha_ga]

Witajcie psiouby! Jestem przeziebiona i niewyspana. ..litosci, czy wasze psy tez wychodza w nocy??? Kaja ma ten zwyczaj, często o trzeciej nad ranem budzi mnie bezpardonowo i chce wyjść na dwór, no więc złoszcze sie, ale ja wypuszczam, potem czekam az wróci, w miedzyczasie zagladam do kuchni i podjadam...no a potem wybita kompletnie ze snu, nie moge zasnąć ...Brutus prawie nigdy nie wychodzi, otwiera jedno oko i nawet sie nie ruszy z miejsca, ale Tina tez to robiła...tyle,ze ona była psem "gadajacym", poszczekiwała pod drzwiami sygnalizując chęc wyjscia, a jak jej mimo to nie wypusciłam pomruczała niezadowolona i wracała na swój fotel. Z Kaja nie wiem co mam robic, jak ja odwyczaic od nocnego wychodzenia i czy wogóle mozna? Tak wiec jestem dzisiaj rozbita a na dodatek wieczorem mam spotkanie klasowe, po ilu latach lepiej zapomniec ...Zdjecia robicie piekne, mam wrazenie ze wam nie dorównuję

[AnekSadek]

Ja tylko tak szybciutko zeby oczu nie przemeczac.
Ajsa ma sie coraz lepiej, szwy beda zdejmowane 1/11(grzecznie sie stosujemy do zalecen) Na moje to rana jest sliczna i mozna by juz wyjac szwy ale kim jestem zeby wyrokowac? Z wiaderkiem ma chodzic tydzien po zdjeciu szwow a w wydzielonym kojcu cale 6 tygodni. Pewnie, ze jak ogladam (ha ha) tv to ona ze mna na kanapie lezy.
Przez te oczy jestem jakas padnieta i potrafie w dzien zasnac. Wlasnie raz tak sobie zasnelam, ktos podszedl do drzwi i ta wariatka zeskoczyla z kanapy.. Staram sie nie dopuscic do takich przypadkow ale dziecko co ma najlepsza, najtroskliwsza matke tez nabije sobie guza. Uwazam ze i tak strasznie dostosowalam sie do Ajsy kondycji, nie patrzac na moje oczy ktore wygladaja tak jakbym byla strasznie pobita i moze walcem przejechana...
Ale juz sie poprawia
Piekne kundelki poodladam moze jutro.. Oby!

[aannaa235]

u mnie dzisiaj buro i ponuro, a do tego leje!!!!!!! moja Aja nie
nie chce wychodzić szczłapałam się z 2 piętra, a ona nawet nie
myśli wyjść z klatki,,,,zobaczyła że pada i biegiem po schodach
do domciu dopiero ok 11 deszczyk nieco zmalał to
łaskawie zrobiła siusiu i z powrotem biegiem do domciu

pozdrawiam wszystkie psioluby

[ewa1953]

aannaa 235 szczerze -zazdroszczę Ci ,bo moj grubofutrzasty[b] wrecz wuielbia taka pogodę i krotki "sik spacer" go nie zadawala .Po chwili znowu "miałczy" pod drzwiami jam muszę ja muszę wyjśc i co ma zrobic biedna pancia ? tym bardziej ,że faktycznie jak to chłopak zachowa rezerwę na podlanie krzaczków.
cha-ga moja rada na skonczenie z nocnymi wypadami jest taka /u mnie zdało egzamin/ budzi,chce wyjśc ok i niestety ubieraj sie cieplutko i z psinką do ogrodu ale obowiazkowo na smyczy.Obserwuj czy to faktycznie była az taka konieczność czy co bardziej prawdopodobne chec odwiedzenia krzaczków,powąchania czygo w dzien nie wywąchała itp wazne psie zajecia.Jak zobaczysz,że to tylko checi ostrym tonem -do domu i wracasz.Mozesz jej nagadac "po co ,na co mnie budziłaś itp.Potem hasło spimy i na tym koniec zabaw.Może to potrwac kilka dni ale powinna sie przekonac ,że nie warto panci budzic.Gorzej jezeli faktycznie była silna potrzeba wyjścia ale o tym potem.
U Was brzydko ,zimno gdzie niegdzie śnieg...a my z futrzakiem z leśnego spacerku przynieśliśmy troche grzybków -bedzie wspaniały obiadek /kasza gryczana z sosem grzybowym.../Ach Bey ostatnio zapałał milością do szpinaku !!!zaczeło sie od kradzieży /tak kradzieży/ rozmrożonej szpinakowej kulki.Zjadł na surowo i prosił o jeszcze.Co mu będę żałować.Nie wiem na jak dlugo ale dokladam do ugotowanego ryzu i mięcha -miska wylizana !!! chyba szpinak mu nie zaszkodzi ?
Aneknawet nie wiesz jak cieszę sie z Tobą,że łapeczka tak ładnie sie goi ,i co najnajnajwazniejsze ,ze uzywa jej/jak nie chroni to znaczy ,że nie boli/.To ,że zeskoczyła -nie jesteś w stanie upilnować-tez świadczy o tym ,że jest OK i tak trzymac !!!
Bronczykale jesteś skąpiradło tylko 2 fotki w tak długim czasie !!! Fotek Beya narazie nie pokażę bo w końcu watek zmieni sie w jego galerie...
Miłego .hhhhaaauuuuł