|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#481
|
||||
|
||||
To super. Dobić gada!!! Trzymam(y) kciuki i życzymy powodzenia.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#482
|
||||
|
||||
Witam
wpadłam na poobiednią kawkę i przekazać wszystkim pozdrowienia z nad morza.Dzień był wspaniały,Anielka oprowadziła nas po starym Gdańsku.
Ewitko,przeczytałam nowiny,cieszę się i życzę by coraz lepiej było,bo nie ma innej możliwości.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#483
|
||||
|
||||
Kaaaaaaaaawaaaaaaaa
Zapraszam na popołudniowego szatana, kto jeszcze zajrzy do baru?
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#484
|
||||
|
||||
Dotarłam do domu
i poproszę kawę, kawusię, kawuleńkę! Mam dosyć biegania, jeżdżenia, załatwiania... Dobrze przynajmniej, że się chłodniej zrobiło!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#485
|
||||
|
||||
Już biegnę i podaję, pewnie zmęczona jesteś?
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#486
|
||||
|
||||
Oj, kochany jesteś!
Owszem, zmęczyłam się. Tyle jest spraw do załatwienia w związku ze ślubem, zamieszkaniem młodych ze mną i tak dalej... Wiadomo, że fizycznie to oni będą obciążeni malowaniem, przestawianiem mebli, sprzątaniem... Ale co i rusz okazuje się, że muszę być, żeby decyzję podjąć. Teraz wróciłyśmy od krawcowej - trzeba drobne poprawki w sukni zrobić. Po drodze oglądałyśmy stoły do pokoju dzieciaków i wybrałam kolory farby do swojej części chałupki...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#487
|
||||
|
||||
Uboczne skutki jazdy na rowerze
Zaglądnąłem do Baru na tę, znaną w całym Klubie, doskonałą kawę.
Kiedyś, gospodyni – założycielka Baru, to nawet, własnej roboty nalewką, częstowała chętnych. Jak mnie pamięć nie myli to była Wiśniówka Sunshine. Uff! Dobre to było – skoro nie ma – poproszę o koniaczek. Mam nieodpartą potrzebę wyjścia z impasu, takiego – pamięciowego. A, jak ktoś chce posłuchać, w czym rzecz, niech się przysiądzie. Wobec zapowiedzi i to na kilka dni, popsucia się pogody wybrałem się rowerem zobaczyć zżęte zboża, ustawione w gustowne kopki – mendle i podumać, że lato już... Widać, nie ta pora jeszcze, bo żyto, owies i jęczmień złocistym łanem stoją. Trochę, te łany, poprzeplatane odłogami, jak u mężczyzny czupryna, łysinami. Dla mieszczucha, nawet taki niepełny widok, to frajda i jak się dłużej popatrzy to popada się w zadumę. Mnie też to nie ominęło. Może dlatego, że zatrzymałem się na wzniesieniu dającym rozległą perspektywę spojrzenia. I, takie też myśli mnie naszły a nawet gorsze bo refleksyjne. Sycąc oczy widokiem kołyszących się łanów, tym cudem natury, pamięć podszepnęła mi wspomnienia innych cudów. „Mój”, pierwszy cud tzn. taki z którym się zetknąłem, to był płaczący obraz Matki Boskiej, w jednym z kościołów w Lublinie i chyba, było to w 1950r. To, było właśnie w okresie złocistych łanów na polach, gotowych do żniw. Oglądałem ten obraz ale żadnych łez nie widziałem, a ludzie wokół mnie, też nie i głośno o tym mówili. Trzeba przyznać, że w PRL-u było znacznie więcej cudów niż obecnie i zdarzały się najczęściej latem. Może, wtedy, ludzie inaczej wierzyli? Może, dzisiaj, idąc za przykładem swoich przewodników duchowych, wierzą mniej w cuda a bardziej w dobra doczesne, po prostu, w pieniądze? Trudno w to uwierzyć, chociaż... Podświadomość – nie, nie pamięć, bo jako stary człowiek to ja świetnie pamiętam wydarzenia sprzed 40-50 lat a te, sprzed roku czy kilku miesięcy to, jakby mniej. Więc, ta podświadomość, szepce: dobrze myślisz bo ludzie – wierni – maja przykłady i to z góry. No tak, myślę sobie. Taki np. ksiądz – biznesmen – Jankowski. Trzeba przyznać, że łeb do interesów ma a tzw. okoliczności też mu sprzyjają bo, dajmy na to, gdyby był duchownym muzułmańskim to by winem nie pohandlował. Pech, bo tak to trzeba nazwać, też go nie omija. Pozbawiony probostwa u Św. Brygidy wziął się mocno za biznes – mimo nietęgiego zdrowia. Już miał, prawie, załatwiony, interes z telefonami komórkowymi a tu wkroczył abp S.L. Głódź i przejął wszystko, co się nawet nie spodobało innym hierarchom. Spece obliczają, że jak 2 mln. ludzi kupi te telefony to biznes wart będzie kilka mld. zł rocznie. Wprowadziło mnie to w minorowy nastrój, że nawet nie zauważyłem znajomego, co też był na przejżdżce rowerowej. Zagadnął do mnie i bez ogródek, upomniał, że wpadnę pod jakiś samochód a kierowca będzie odpowiadał za człowieka. Nie poprzestał jednak na tym sztorcowaniu. Od słowa do słowa opowiedziałem mu o swoich przemyśleniach i rozterkach. Wysłuchał i powiada: wszystko się zgadza, za wyjątkiem tych cudów. To prawda, że dawniej było więcej cudów – takich dla ludzi – żeby je przeżywali, ale teraz, jest więcej cudów – takich od ludzi – żeby przeżyli. Popatrzyłem na niego i wiecie co pomyślałem? Wycieczki rowerowe źle wpływają na myślenie – starych ludzi. A co wy na to? Zanim kto odpowie, wypiję jeszcze jedną kawę, ale bez śmietanki.
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
#488
|
||||
|
||||
Feliksie, oto jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki,wspomniana przez Ciebie miło Cię widzieć a raczej czytać znowu w Senior Cafe. Jeśli dalej będziesz tak ciekawie pisał możesz liczyć nie tylko na pyszną nalewkę wiśniową ale i na Twoją ulubioną szarlotkę już wkrótce wszak, zmierzamy,nieuchronnie, do szarlotkowej pory roku |
#489
|
||||
|
||||
Sunshine
Na szarlotkę to i ja się piszę, nalewka wiśniowa -nie dla mnie. Ale sok wiśniowy, konfiturki czemu nie.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#490
|
||||
|
||||
Dzień dobry.
Witam smakoszy kawy w naszym wspaniałym barze. Deszczyk za oknem to i spałem jak dzieciątko. Terz już kawa zaparzona. Zapraszam.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#491
|
||||
|
||||
Spać późno poszłam,
to i wstałam późno... Kawa mi zapachniała, więc jestem
Witaj Tadziu!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#492
|
||||
|
||||
Witaj Ewuniu!
Po porannym koniecznym spacerze z Atosem dopijam lekko przestygłą kawę. W pełnym luzie mogę przejżeć prasę.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#493
|
||||
|
||||
Delektuję się napitkiem ulubionym, przedłużam tę przyjemność, bo czeka mnie szykowanie do szpitala, czego nie cierrrpię organicznie! Ciekawe, o której Ala się wybiera na zabieg z Mańką?
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#494
|
||||
|
||||
Moja realna kawa jakaś niekawowa jest!
Nie mogę się po niej dobudzić. Barowej pożądam!!! Z dodatkami potrójnymi.
Wybieram się dopiero na 19.30 i nie wiem, jak wytłumaczyć starowinie, że musi być - biedula - na czczo. Za czarnego charaktera i wyjątkową zołzę robię, buuuu |
#495
|
||||
|
||||
Mówisz masz
Skoro tak Ci Alu smakuje kawa barowa i ma cię obudzić już takową podaję wedle życzenia z potrójnymi dodatkami. Smacznego.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#496
|
||||
|
||||
to ja
Cytat:
co to jest autostopowicz autostopowicz http://www.voila.pl/079/e74if/?1 |
#497
|
||||
|
||||
Witaj szekla.
Właśnie siadam do drugiej już mojej kawy połączonej ze śniadaniem. Pogoda coś senna jest, może się całkiem obudzę.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#498
|
||||
|
||||
O, rany!
Nie widzi, że ma pieniądze w kieszeni - to ani chybi autostopowicz, bo któż by?!
A jak kierowca jest gdburem bez chusteczek higienicznych, to autostopowicz się niechybnie zakocha i z auta nie wysiądzie! No, nie! Przecież to nie można być smutnym!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#499
|
||||
|
||||
Witajcie hiihii
czy szatanik Tadeuszu jest??? biegnę z kubeczkiem jak zawsze |
#500
|
||||
|
||||
Ewitek,
dobrze Cię widzieć w humorze
Idę do realu, bo muszem, ale zbieram zapas dobrych fluidów na jutro. Coby okazało się, że krew doszła do siebie Niech ona sobie nie myśli, że może podskakiwać, o! |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
BAR u SUNSHINE cz.XX | Sunshine | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 516 | 04-02-2008 18:01 |
BAR u SUNSHINE cz. XV | Sunshine | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 517 | 19-12-2007 07:14 |
BAR u SUNSHINE cz.XI | Sunshine | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 503 | 09-11-2007 22:18 |
BAR u SUNSHINE cz.X | Sunshine | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 503 | 28-10-2007 12:53 |
BAR u SUNSHINE cz.IX | Sunshine | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 501 | 17-10-2007 15:48 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|