Granice tolerancji cz IV

[Jarosław II]

[quote=jakempa]

Napisał ostatek

Szacunek dla innych wierzeń i inaczej wierzących (także dla ateistów) nie powinien być nazywany tolerancją. Powinien być czymś oczywistym; dobrym obyczajem stosowanym zawsze i wszędzie. Wg statystyk chrześcijanie stanowią ca 33% ludności świata; katolicy - około 17%. Nie jest to porażająca większość... nawet nie większość...

Ja dyskutować nie będę ponieważ stwierdzono u mnie narcyzm i dyskusje tylko wyłącznie przez pryzmat mojej osoby i mojej rodziny. Więc pytam gdzie można spotkać takich doskonałych, idealnych ludzi w realu, w którym państwie, której religii, z których można brać przykład. Ja się opieram na wzorcach swoich przodków, bo lepszych nie spotkałem, a tak nawiasem to jeśli się siebie nie szanuje i nie kocha oraz swoich bliskich to co zostaje z takiego wirtualnego poklasku dla nie istniejących i nie umocowanych w rzeczywistości wirtualnych postaci?
Dopisuję. Przepraszam nie doczytałem. Tak powinno być.Teraz traci sens mojej wypowiedzi, którą powinienem skasować po namyśle.

[gratka]

[quote=Jarosław II]

Napisał jakempa

Ja się opieram na wzorcach swoich przodków, bo lepszych nie spotkałem, a tak nawiasem to jeśli się siebie nie szanuje i nie kocha oraz swoich bliskich to co zostaje z takiego wirtualnego poklasku dla nie istniejących i nie umocowanych w rzeczywistości wirtualnych postaci?
Dopisuję. Przepraszam nie doczytałem. Tak powinno być.Teraz traci sens mojej wypowiedzi, którą powinienem skasować po namyśle.

Jak daleko sięgasz do tych przodków Jaroslawie?
Do homo erectus?
A może do Adama, on grzesznym był, sprowadził nieszczęście na ludzki ród....ale też nie musiał nikogo tolerować.

[Jarosław II]

[quote=Babka Gratka]

Napisał Jarosław II

Jak daleko sięgasz do tych przodków Jaroslawie?
Do homo erectus?
A może do Adama, on grzesznym był, sprowadził nieszczęście na ludzki ród....ale też nie musiał nikogo tolerować.

O swoich przodkach wiem dość dużo. Ale sięgam do tych ostatnich czterech pokoleń, bo są mi najblizsi i nie muszę się za nich wstydzić, że nie sprzedawali Polski, nie trwonili majątków, nie bratali się z faszystami lub żydokomuną i ja w tym duchu patriotycznym i religijnym się wychowywałem. Jak chodzi o dalsze pokolenia to nie tu, nie teraz i nie w tym towarzystwie wyśmiewno-złośliwym.

[gratka]

Tak, można rozwinąć dyskusję czy młodsze pokolenie powinno czuć się odpowiedzialne za postępowanie swoich przodków, ale to już nie na tym wątku.

[Jarosław II]

Napisał Babka Gratka

Tak, można rozwinąć dyskusję czy młodsze pokolenie powinno czuć się odpowiedzialne za postępowanie swoich przodków, ale to już nie na tym wątku.

Pod warunkiem, że nie będzie się musiało wstydzić za swoich przodków bo wtedy trzeba konfabulować aby zachować granice tolerancji.

[safaron]

70 procent homoseksualnych nastolatków ukrywa swoją orientację seksualną w obawie przed ostracyzmem społecznym i szynkami ze strony innych. 63 procent z nich myślało kiedyś o samobójstwie. Jak zapobiegać nietolerancji i jak reagować na wyrządzaną krzywdę? Dlaczego nikt w polskej szkole nie walczy z uprzedzeniami i stereotypami? W studiu Dzień Dobry TVN gośćmi byli: Robert Biedroń oraz psycholog Malgorzata Ohme.

I dlaczego się dziwić posłance Grodzkiej, że przez tyle lat sie ukrywała, hę?
http://dziendobry.tvn.pl/video/malgo...est,75568.html

[nutaDo]

Żydzi walczą z „papieżem sztuki”- http://www.fronda.pl/a/zydzi-walcza-...uki,25051.html

Sięganie prowokacyjne w twórczości do tak bolesnych, tragicznych czasów II wojny i niemieckiej działalności niszczycielskiej w naszym kraju, powinno wywołać krzyk protestu.
Naturalnej wielkości figura, rzeźba, przedstawiająca Adolfa Hitlera, ukazanego w pozycji klęczącej i zatytułowana "Amen", bulwersuje katolików, Polaków, Żydów.

Czy to jest sztuka ?!!!

[Jarosław II]

A to nie prowokacja? Dzieło i autorka. Na pewno się znajda tu tacy którym się spodoba.

[quasimodo81]

Napisał Jarosław II

A to nie prowokacja? Dzieło i autorka. Na pewno się znajda tu tacy którym się spodoba.

To nie działo ale tania prowokacja. Karol Marks krytykował kościół, ba chrześcijaństwo, a raczej panujące w nim klasowe stosunki społeczne. Wiec tego typu antyklerykalizm daleki jest moim lewicowym poglądom.

[Jarosław II]

Napisał quasimodo81

To nie działo ale tania prowokacja. Karol Marks krytykował kościół, ba chrześcijaństwo, a raczej panujące w nim klasowe stosunki społeczne. Wiec tego typu antyklerykalizm daleki jest moim lewicowym poglądom.

Różnych Karolów mieliśmy w historii, od Młota po Marksa, ale to zamierzchle czasy. Tu i teraz są ludzie mieniący się tolerancyjni, ale to taka wydmuszka i gromada pozerów. Ktoś to broni takiej "sztuki" jak i zachowań koncertowych niektórych "artystów". Przecież to symbol wolności. Powiew Europy. Okazuje się, że zgnilizna jest nie tylko pod habitami czarnymi i purpurowymi ale i pod przeciętnymi ciuchami kupowanymi na wagę.

[nutaDo]

Jarosławie

[nutaDo]

- Najlepszą drogą, by zatrzymać rozwijającą się subkulturę homoseksualną na Bahamach jest promowanie stabilnych, naturalnych rodzin – podkreślił baptystyczny biskup Simeon Hall,zNew Covenant Baptist Church w Nassau.
- Na świecie wdzieranie się homoseksualnego stylu życia może być ograniczone jedynie przez jeszcze silniejszy nacisk na zdrowe, mocne, funkcjonalne i kochające się rodziny – dodał duchowny. - Silne, kochające się rodziny są ostatnim bastionem przeciwko homoseksualnej lawinie – powiedział.

http://www.fronda.pl/a/mocne-kochaja...ina,26559.html

A co na to nasi "reprezentanci narodu"?!!!

[groszek]

"Silne, kochające się rodziny są ostatnim bastionem przeciwko homoseksualnej lawinie – powiedział."

Myślę, że to za mało. W dzisiejszej dobie, ważna jest odpowiednia polityka prorodzinna rządu. Jeżeli jej nie ma, osłabia to rodzinę, niestety, wręcz ją unicestwia. Ot, chociażby odsetek urodzin w 2012 roku, 0,01 procent, to chyba o czymś świadczy?. Młodzi nie zakładają rodzin, nie mają możliwości zdobycia własnego mieszkania, stałej pracy, miejsca w Żłobku, Przedszkolu, zamyka się 500 szkół rocznie. Dla mnie to nie jest głupota rządu, to planowe wynaradawianie, no bo jeżeli mamy już około 5 milionów bezrobotnych, to co sobie można innego pomyśleć? Do obecnej liczby bezrobotnych 2,300 dodałam oczywiście tych, którzy już wyemigrowali za chlebem, kilka lat temu, bo dlaczego nie? Przecież, już wtedy było źle, i nic się do tej pory nie zmieniło. Jeżeli dąży się, do zmiany kultury łacińskiej na inną, to czy, że się tak wyrażę, każdy "normalny" człowiek będzie w tej innej spełniony i szczęśliwy?Będzie mogła rozwijać się rodzina, skoro wszyscy póki co, mają ją w głębokim poważaniu?

[ostatek]

Napisał groszek

/.../ zamyka się 500 szkół rocznie./.../

Wtrącę się, bo problem zamykania szkół jest wg mnie bardziej złożony.
Byłam świadkiem zamykania szkoły, wybudowanej krótko przed IIWŚ przez mieszkańców okolicznych wiosek. W ostatnim okresie funkcjonowania liczyła dwanaścioro czy też piętnaścioro uczniów. Pomijam koszty utrzymania obiektu (np. media), konserwację i remonty. Podkreślę poziom szkoły, wyposażenie pracowni informatycznej, naukę języków, pracę w grupie (jakiej? dwuosobowej?).
Rodzice nie protestowali przeciwko zamknięciu szkoły i przeniesienia dzieci do zbiorczej. Sprawę rozwiązał gimbus - dzieć, zamiast 'dymać' dwa-trzy kilometry piechotą, zabierany jest sprzed domu czy też z punktu zbiorczego bliższego niż stara szkoła. Poziom nauczania, bez wątpienia, wyższy.
Szkoda, że stary budynek po kilku próbach zagospodarowania, stoi niewykorzystany.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, iż w wiek szkolny wchodzi grupa niżu demograficznego. Z problemem będą borykać się wszystkie szkoły i uczelnie wyższe. Mam nadzieję, że przetrwają najlepsze. Jasne jest, że nie będą istnieć dla kilkuosobowej grupy, czekając na lepsze czasy. W razie potrzeby można je będzie zreanimować.

Homoseksualnej lawiny nie widzę. Od najdawniejszych czasów żadna kultura, żaden przywódca religijny czy świecki, sobie z tym nie poradził; odsetek ludzi dotkniętych 'przypadłością' utrzymuje się na mniej/więcej tym samym poziomie i nadal nie można się nim zarazić jak grypą. Rodziny też bywają różne, nie zawsze tradycyjne: mama-tata-dzieć. Nie zapominajmy o samotnych matkach, ojcach, konkubinatach, bliższej i dalszej rodzinie (typu: dwie ciotki, babcia, dziadek i wujek) wychowujących także 'euro-sieroty'. Problem bezrobocia istnieje, to fakt. Ale pozwólmy żyć młodym tak jak chcą. Dla jednego emigracja jest dopustem boskim, dla innego - wyjściem z zaścianka i wejściem w inny świat, w którym dobrze wykształceni, otwarci i przebojowi świetnie sobie radzą.

PS - piszesz o zmianie kultury łacińskiej na inną... zdradzisz na jaką? o szczęśliwych ludzi nie pytam - w żadnej kulturze nie ma samych szczęśliwych lub nieszczęśliwych; i o 'normalność' też nie. Przez grzeczność.

Pozdrawiam miło, zmykając przed polowaniem z nagonką... co prawda w innych wątkach, ale kto wie czy 'myśliwy' nie przeniesie się tutaj... bo miło jest widzieć uciekającego ostatka. Zawsze i wszędzie.

[Jarosław II]

Napisał groszek

.....to co sobie można innego pomyśleć? Do obecnej liczby bezrobotnych 2,300 dodałam oczywiście tych, którzy już wyemigrowali za chlebem, kilka lat temu, bo dlaczego nie? Przecież, już wtedy było źle, i nic się do tej pory nie zmieniło.

Takie podejście to brak wyobraźni. Żaden rzad nie daje miejsc pracy, no może z wyjątkiem PRLu kiedy nie było bezrobotnych ale zakłady były dotowane, bo produkowały buble dla mało wymagającego społeczeństwa. Ja już wtedy oprócz żywności nie kupowałem krajowych dóbr codziennego użytku. Dlatego wszystko padło i poszło w prywatne ręce. Teraz jest inaczej. Po pierwsze nie produkujemy tylko dla siebie ani jak dawniej na handel wymienny. Po drugie jesteśmy związani z rynkami zagranicznymi, które też mają ciężko i nie ma takiej produkcji jak w ostatnich latach, bo ich ludzie tez mniej kupują. No i teraz sedno sprawy co mają robić przedsiębiorcy, bo 80% to prywatne przedsębiorstwa, reszta to budżetówka. Przedsiębiorcy zwalniają ludzi aby całkowicie nie splajtować i to jest powód bezrobocia a nie rząd. Rząd ani nie daje miejsc pracy ani nie zwalnia ludzi. Jak się to ma jednak do tolerancji to nie wiem. Chyba tylko tyle, że admin będzie tolerował pisanie nie na temat, to najwyżej wykasuję.

[Lila]

Hmm, blogi narodowców są blokowane na Salon 24??

[Lila]

Napisał wankabor

Mnie się podoba, bo mam podobne (ktrytyczne) stanowisko na tematy poruszone w powższym wątku i na blogu. Dodatkowo, krytycznie oceniem działalność ludzi KK.

Nigdy w życiu bym Wando Ciebie nie posądziła o poglądy ultranarodowe.

Z naciskiem na ''ultra''.

[gratka]

Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej zorganizuje dwudniowe obchody 70 rocznicy mordu wołyńskiego .
Pierwszy dzień poświęcony będzie rekonstrukcji historycznej: w programie spalenie wioski i rekonstrukcja mordu,
w drugim dniu odbędzie się Msza święta odprawiona w intencji ofiar pod hasłem „Wołyń 1943 – nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary”.

Mam koleżankę, której ojca zabili Ukraińcy w czasie tej akcji. Ona jest oburzona - jak długo można podsycać nienawiść?
Ja też mam mieszane uczucia. Co innego uczyć historii, a co innego uprawiać harce na okoliczność.
Tak jak ongiś zbierali się na rynku gapie, aby zobaczyć jak kat wiesza , jak palą na stosie skazanych, tak teraz jadą samochodami,
wiozą dzieci, aby im pokazać palenie wsi, zarzynanie ludzi i inne tego typu "rozrywki".
Nie żyją już sprawcy, nie żyją ofiary.Moja koleżanka twierdzi, że jej ojciec woła o pokój i spokój. .
Nie czas przestać nakręcać tę spiralę?
Co na ten temat sądzicie?

[Jarosław II]

Każdy ma prawo do wyznania, do poglądów politycznych i do swojej orientacji seksualnej, Wszystko dobrze dopóki ta ostatnia odbywa się w zaciszu alkierza tak homoseksualnych jak i heteroseksualnych. Jeśli ta pierwsza wychodzi poza ramy dobrego smaku i wychodzi na ulice jako parada równości w sposób obsceniczny wtedy wkraczają do "pracy" narodowcy aby zrównać to do poziomu jaki jest temu należny.
Należy szanować ludzi i ich poglądy nawet wtedy gdy ich nie podzielamy. Teoretycznie. Wszyscy (nawet niewierzący) powinni okazywać przekonaniom religijnym szczególny respekt i traktować je z automatycznym szacunkiem. Ale powiedzmy sobie szczerze: jeśli ja jestem rzymskim katolikiem i szczerze wierzę w to, co wyznaję, to tym samym uważam inne religie i wyznania za błędne. A dlaczegóż to niby miałbym mieć respekt dla błędów? Czyż ateiści maja respekt dla mojej religii nie mówiąc o islamie. A jednak domagają się tolerancji. Dopóki są niespełnione wymagania aby katolicy zrozumieli, że ateiści nie wierzą w mity o Bogu a ateiści zrozumieli, że te mity są dla nich ważne, uważam dyskusję za bezprzedmiotową.

[Jarosław II]

Napisał Babka Gratka

. Nie czas przestać nakręcać tę spiralę?
Co na ten temat sądzicie?

Znam te sprawy tylko z opowiadań. Moje zdanie jest takie, dopóki nie będzie słowa przepraszam należy nakręcać spiralę, bo się okazuje, że nowe pokolenia nie maja pojęcia jaki los zgotowali ludzie ludziom. A dlaczegoż by nie mieli tego znać i żyć w takiej nieświadomości jak my żyliśmy za czasów komuny.