|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
analfabeci
Pozostaje z pytaniem na które nie mogę znaleźć odpowiedzi/Dlaczego u licha 65% moich rodaków nie czyta nawet jednej ksiązki rocznie?Popadli we wtórny analfabetyzm?Weszli już do telewizora i nie mogą się z niego wydostać?
Dopuszczam odpowiedź że nie czytają bo sa leniwi.Nie stac ich na wysiłek konstruowania znaczenia tekstu Z pojedyńczych liter składając wyrazy,potem zdania i nadając im swój własny sens.Czytając -odnosimy to co przeczytamy do własnych przezyć,doświadczeń czy wyobrażeń.Nawet wtedy kiedy czytamy: "Czy już wszystko dobrze?-zapytał pan Pickwick,dręczony wewnetrznym przeczuciem,że wszystko źle" Czy -dziś nie dręczy nas ,takie samo uczucie jak Pickwicka? |
#2
|
||||
|
||||
Dorosło pokolenie tych , których nie nakłaniano do czytania(skróty, bryki ogólnodostępne i z przyzwoleniem...)a także tych , którzy w związku z tym pierwszym nie potrafią czytac ze zrozumieniem, nie mówiąc o analizie utworu...katastrofa narodowa....
|
#3
|
||||
|
||||
Te 65% to skąd wiadomo? U mnie każdy czyta, czyli 100%.
Kto robi te statystyki i w jakich środowiskach szukają? |
#4
|
||||
|
||||
makos
W jakim Ty towarzystwie się obracasz skoro jesteś przekonany że nie czytają . Tych co ja znam to czytają wszyscy mniej lub więcej ale czytają. Nie można uogólniać że wszyscy.....
__________________
Bądź mądry, mądrością innych. (***) Ela. |
#5
|
||||
|
||||
Dlaczego
trzeba przeczytać choć jedną książkę rocznie? Od czasów Guttenberga drukowanie rozwijało się w zastraszającym tempie. Zwłaszcza ostatnio utopią jest przeczytanie choćby
1 promille, tego co warto. Powstało wiele nowych mediów: radio, telewizja, internet, kino... Ciągle stajemy przed koniecznością selekcji, wyboru "coś za coś". Ja np. MUSIAŁEM zrezygnować z czytelnictwa prasy codziennej. Zastępuję to newsletterami dostarczanymi w necie. Krócej, zwięźlej. Radia słucham codziennie, zwłaszcza rano - komentarzy, rozmów z politykami, dziennikarzami. Pod wieczór podobnie w TV. Czasem oglądam WYBRANY film. Ostatnio przeżyłem ucztę duchową patrząc na JASMINUM Kolskiego. W szkole podstawowej zabrakło dla mnie książek w bibliotece. Podobnie było później - podczas nauki w liceum wagary spędzałem w czytelni na Koszykowej - często od 8 rano do 8 wieczorem. Moim idolem był jeden z największych erudytów na świecie Aldous Huxley (KONTRAPUNKT, NIEWIDOMY W GHAZIE). Ale od pewnego czasu zabrakło wolnych chwil na studiowanie kobylastych dzieł. Niczym dziwnym nie jest cenienie krótkich form w literaturze. Panta rhei. Nieczytanie beletrystyki nie dowodzi skórczenia się mózgu, niedostatku myślenia, nieczerpania zasobów wiedzy. Jeśli uwzględnić zalew grafomanii, to nawet na recenzje nie wystarczy czasu. Unikajmy ocen z gatunku pars pro toto! |
#6
|
|||
|
|||
Jedna uwaga.To są dane z badania Instytutu Książki.Wokól mnie ludzie czytają i co ważne - komentujący też czytają .To gdzie te 65% -nie czytajacych?
|
#7
|
||||
|
||||
65%?
To tylko statystyka. Gdy pan z psem, to statystycznie mają po trzy nogi. I to na tyle. |
#8
|
||||
|
||||
Może gdzies na wsiach, gdzie nie ma dostepu do książek? Tutaj gdzie mieszkam jest około 20 tys. mieszkańców i piękna powiatowa biblioteka z mnóstwem nowosci i dużą ilością czytelników. Właściwie nie ma ograniczeń w wypożyczaniu książek i jest zawsze czynna poza niedzielą.Może gdzieś ludzie nie wiedzą, że istnieją nadal darmowe biblioteki i można czytać ile dusza zapragnie
|
#9
|
|||
|
|||
Cytat:
Dane są prawdziwe. Statystykę robi młodzież.Są nawet streszczenia "Trylogii'' w internecie. |
#10
|
||||
|
||||
Cytat:
Maluno21, biblioteki są wszędzie. I na wsiach, i w internecie... |
#11
|
||||
|
||||
Jesteście i tak dobrzy w porównaniu z L.Wałęsą. On się chełpił że w życiu nie przeczytał ani jednej książki. Ale w Paryżu powiedział do Giedroycia "wychowałem się na pańskich książkach". Profesor nazwał go bęcwałem (jakoś tak) ale po jego wyjeździe i do dziennikarzy którzy byli przy tym spotkaniu. Macie teraz całego Wałęsę wraz z jego prawdomównością.
|
#12
|
|||
|
|||
Cytat:
A skąd wiesz,że mu mama na dobranoc Giedroycia nie czytywała ? Czyli mógł się wychować,nie czytając .Mógł teoretycznie ,no nie ? |
#13
|
||||
|
||||
Cytat:
Ojciec poległ na polu chwały, Matka granaty trzymała w pierzynie, Ja na bibułę w wózeczku sikałem, Brat cioteczny zdobywał Casino. Wujków dwóch nie wróciło z oflagu, Ciotka z robót wróciła z chorobą, Kuzyn w tundrze gdzieś życie postradał, Dziadek swoje w dwudziestym odrobił. Babki bracia walczyli w Legionach, Dziadka dziad pasał białe niedźwiedzie Niczym dalej historię rodzoną Tak to właśnie się plecie i wiedzie. A PAN MI MÓWI, PANIE KONTROLERZE, DYM Z PAPIEROSA PUSZCZAJĄC BEZTROSKO, ŻE JA, NIESTETY DO TYCH NIE NALEŻĘ, KTÓRZY POWINNI ZAJMOWAĆ SIĘ POLSKĄ. Ojciec, a jakże, siedział przed wojną Za warcholstwo, za strajki i wiece. Pewnie nasi czerwoni patroni Oprócz Boga to mają i piece. A PAN MI MÓWI PANIE KONTROLERZE Brat cioteczny zdobywał Casino. Wujków dwóch nie wróciło z oflagu, Ciotka z robót wróciła z chorobą, Kuzyn w tundrze gdzieś życie postradał, Dziadek swoje w dwudziestym odrobił. Babki bracia walczyli w Legionach, Dziadka dziad pasał białe niedźwiedzie Niczym dalej historię rodzoną Tak to właśnie się plecie i wiedzie. A PAN MI MÓWI, PANIE KONTROLERZE, DYM Z PAPIEROSA PUSZCZAJĄC BEZTROSKO, ŻE JA, NIESTETY DO TYCH NIE NALEŻĘ, KTÓRZY POWINNI ZAJMOWAĆ SIĘ POLSKĄ. |
#14
|
|||
|
|||
Cytat:
Moze czytaja czasopisma i gazety?
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#15
|
||||
|
||||
Myślę, że statystki opierają się na liczbie sprzedanych książek, a sprzedaż być może nie jest zadawalająca. Widzę w tramwajach i autobustach ludzi we wszystkich przedziałach wiekowych czytających książki. Wsiadają, wyciągają z toreb lub teczek, z kieszeni kurtki i czytają, nawet na stojąco, jest to moja codzienna obserwacja z komunikacji miejskiej w Krakowie. Odkąd porzuciłam samochód na rzecz tramwaju też czytam jadąc, prowadząc autko się nie da. Chyba nie jest tak źle z tym czytelnictwem. Ciekawa jestem jakie parametry były brane do jego oceny. W naszej rodzinie jedna kupiona książka jest czytana przez kilkanaście osób, czy ktoś to liczy?
|
#16
|
|||
|
|||
Cytat:
Mysle ze osoby ktore prowadzily te statystyki robily to bardzo powierzchownie i moze nawet tendencyjnie? Po drugie tylko dlatego ze ktos nie czyta akurat ksiazki , czytajac prase i inne dokumenty, nie koniecznie musi byc zaliczany do "analfabetow" bo jak wiemy tym ostatnim jest ktos kto nie umie czytac i pisac.
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#17
|
||||
|
||||
Ej wydaje mi się że w tej statystyce coś im się pokręciło. Wśród moich znajomych i tych starszych i tych młodszych jest dużo czytajacych,a przeczytanymi ksiązkami wymieniamy się. Z biblotek też korzystają.
|
#18
|
|||
|
|||
Mniejsza ze statystyką,
prawda jest taka, że zamiłowanie do czytania raczej przeżywa fazę schyłkową.
Zapytałam w bibliotekach: czytają emeryci, trafia młodzież szkolna - głównie poszukuje lektur ewentualnie opracowań tychże, studenci. Świat pracy - prawie nieobecny. Prasa: informacje z czterech punktów sprzedaży: wzięciem cieszą sie tabloidy, kolorowa prasa kobieca, głównie ta z ploteczkami z "wielkiego" świata i koniec. Prasa dla małych dzieci: koniecznie z jakimiś grami albo filmami. Powodzeniem cieszą się dzienniki wtedy, kiedy dołączona jest jakaś płytka z czymś tam. Przyczyny: wszelkie informacje bieżące mamy szybciej w mediach: radio, tv, net, a długie artykuły w dziennikach, analizy? Brak zainteresowania, niestety. Tak to wygląda na prowincji, a że prowincji u nas więcej niż tzw. centrów, to i obraz czytelnictwa nie przedstawia się zbyt imponująco. To mój punkt widzenia i próba diagnozy pisana na kolanie. |
#19
|
||||
|
||||
Słuchajcie dziewczyny czyta nasze pokolenie i moze nieco młodzsze , ale nasza młodzież, dwudziestoparo, trzydziestolatkowie nie maja nawyków czytelniczych, nie mówiąc o zamiłowaniu do książek...nie znają filarów literatury światowej ,polskiej, nie reagują w towarzystwie na cytaty związane z literaturą, nie maja płynnosci opowiadania, nie mówiąc o niechlujnąści procesu mówienia...no ja skłaniam się do tych 65% niestety...i jestem z lekka przerażona.
|
#20
|
||||
|
||||
Do diagnozy Poli dodam jeszcze:
1. Brak nawyku czytania. Lektury szkolne - powiedzmy prawdę - są w większości przeraźliwie nudne, nie dziwmy się więc młodzieży przedzierającej się na skróty i z minimum wysiłku. Zgadzam się z tym, że wykształcony (średnio) człowiek powinien znać pewien kanon literacki... ale z mojej zgody nic nie wynika. Za mną też ciągnie się książka nieprzeczytana; nie powiem jaka, bo spłonę ze wstydu... Przysięgam, że przeczytam ją podczas choroby i przymusowego leżenia w łóżku... opatrzność (a może opaczność) ma mnie do tej pory w opiece... nie muszę tego czytać, jeszcze nie... Efekty - zniechęceni do czytania uczniowie, już jako dorośli rzadko sięgają po książkę. Zadowala ich papka telewizyjna, mydlane opery i kolorowa, plotkarska prasa. 2. Ceny książek. Niestety, te są powalające. "Czytadełko" kosztuje średnio ca 30-40 zeta. O pozycjach z wyższej półki nie wspomnę. Przeczytam... i gdzie ja to położę? Małż zagroził: następne półki na zewnątrz domu będą... Pokornie (i racjonalnie) z Nim się zgadzam. Znany teoretyk literatury, prof. S.S. powtarzała na swoich wykładach, że państwo w którym książka kosztuje więcej niż pół litra wódki jest państwem policyjnym. O ile mam rozeznanie właściwe, w chwili obecnej za jedną książkę dwie flaszki siwuchy nabyć mogę. 3. E-booki. Przestańmy się oszukiwać, są znakomitą konkurencją dla księgarń i bibliotek. Biblioteki robią bokami, znalezienie czegoś sensownego, zgodnego z zainteresowaniami graniczy z cudem (chyba, że biblioteka uniwersytecka to jest). Czasami w kolejce trzeba czekać... długo i cierpliwie. Zapewniam Was, wiem co piszę, przyjaciółka i jej synowa bibliotekarkami są z wykształcenia i powołania. E-booki są ratunkiem dla oszczędzających pieniądze i miejsce... jest sporo e-bibliotek i znaleźć tam można fajne pozycje. Pozostaje czytanie z ekranu. Nie lubię... oj, nie lubię... ale jak się nie ma co się lubi... Najgorsze - w głębi mojej duszyczki tkwi przekonanie, że wyniki sondaży są bliskie prawdy... Kazikowi odpowiadam: "prawdomówność" Wałęsy... hm... nie kłamstwo - dyplomacja! Pewnie tak myślał... A że ignoracji było więcej niż dyplomacji? Giedroyc się obśmiał, bo cóż innego miał zrobić? Pamiętacie gratulacje składane przez Wałęsę naszej poetce/noblistce "Wiesławie" Szymborskiej? Długie lata miałam (i mam!) również pretensje o pomylenie Mahatmy z Mahometem. I co? Następni lepsi? Przykłady ignoracji i braku wiedzy polityków można mnożyć i szukać ich w każdej opcji politycznej. Malwinko, młodzież zawsze się dzieliła na czytającą i nie. Często wspaniałe książki od nich pożyczam. Nie narzekajmy ciurem na wszystkich... |