Cytat:
Napisał kometa2
Nie, nie w oleju. Codziennie zjadam jednego "rarytasa warszawskiego" czyli śledzia marynowanego, ale uszlachetnionego.
|
Jak uszlachetniony, to może być i bez marynaty. Wystarczy z letka posolić i ...już.
I koniecznie letką nutą
cybulka jest pożądana. Bez dwóch zdań.
Tak twierdzi mój kolega z okolic Powsina.
A jeśli o marynacie, to chyba najsmaczniejszego "hotdoga"
śledziowego zdarzyło mi się konsumować w Amsterdamie z ulicznego straganu, gdzie serwowano śledzia spreparowanego po ichniemu w długiej bułce....finezja!