|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
co robić by mniej cierpieć, po stracie bliskiej osoby
czy jeśli cierpię, to jestem egoistką i myślę tylko o sobie, nie daję mu "odejść"
|
#2
|
||||
|
||||
Martuniu....nie jesteś egoistką, cierpienie jest w taki stan wpisane, trudno żeby się cieszyć, z czasem będzie mniejsze, ale zawsze będzie wracało....
Ale podobno wielka rozpacz przeszkadza w odejściu utraconej osobie, nie wiem tego na pewno, ale tak słyszałam....jednak racjonalnego wytłumaczenia nie mam.... Musisz przyzwyczaić się do tej sytuacji, znależć jakieś absorbujące umysł zajęcia i spotykać się z ludżmi i mówić o tym, to bardzo pomaga... Pozdrawiam |
#3
|
||||
|
||||
bogda, dziękuję za reakcję, rejestracja tu "u was", to był mój pomysł na przetrwanie
cały dzieńjakoś funkcjonuję, ale wieczory są koszmarne |
#4
|
||||
|
||||
Wiem coś o tym.... bywaj tutaj jak najczęściej, dziewczyny w klubie latają prawie całą noc, jak się umęczysz to prędzej zaśniesz....i głowa do góry a będzie lepiej....Pozdrawiam
|
#5
|
||||
|
||||
Dzisiaj jest wyjątkowo spokojnie, bo naszą koleżankę Kundzie spotkało wielkie nieszczęście....i wszyscy to bardzo przeżywamy...
|
#6
|
||||
|
||||
Martuniu
wiem co czujesz, ale uwierz mi czas naprawdę leczy rany. Jeżeli możesz staraj się przebywać między ludźmi i oczywiście bywaj z nami na forum. Pozdrawiam cieplutko.
|
#7
|
||||
|
||||
"kiedy odchodzą"
Cytat:
Ostatnio edytowane przez Gabi K. : 11-11-2007 o 23:02. |
#8
|
||||
|
||||
dzięki, dziewczyny jest mi jakby lżej,nie jestem już sama, a tak nawiasem mówiąc, zawsze byłam towarzyskim "zwierzęciem" , a ostatnio stronię od ludzi, nie mogę rozmawiać o tym co się stało, a ciekawe pisać mogę
|
#9
|
||||
|
||||
dziękuję gabi
|
#10
|
||||
|
||||
Gabi
niemogę tego znaleźć, jestem początkująca |
#11
|
||||
|
||||
ale "byk" jestem niepoczytalna
|
#12
|
||||
|
||||
No juz Ci wyciagnęlam poszukiwany wątek.Pozdrawiam.
|
#13
|
||||
|
||||
http://www.klub.senior.pl/milosc-zwi...html#post61107
masz Martusiu ten watek . poczytaj moze ci pomoże . Ale pamietaj jezeli ci smutno , ciezko pisz napewno ci ulży . Pozdrawiam |
#14
|
||||
|
||||
witaj honorka 1949
chcesz mnie poznać? mam 51 lat, 7 października odszedł mój mąż, po 30 latach szczęśliwego ,myślę małżeństwa, odwiozłam go do szpitala 5 września czyli dnia kiedy mieliśmy wyjechać na urlop do chorwacji,który on sam zaplanował dla mnie, pojechał do tego szpitala o własnych siłach,prowadził samochód ja nie mam prawa jazdy |
#15
|
||||
|
||||
Martuniu!
Niecałe trzy lata temu przeżyłam śmierć mojego męża... Wiem, co czujesz. Jeśli chcesz pogadać, a nawet spotkać się (mieszkam w Łodzi) - jestem do dyspozycji... Ja wiem, jak trudno jest żyć, jak ciężko się pozbierać w takiej sytuacji, znaleźć siły na kolejny dzień. Zresztą - nie tylko my na tym forum znamy te uczucia, naprawdę!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#16
|
||||
|
||||
Z mojego doświadczenia
Cytat:
Nie rozdrapywać ran, jak mówi przysłowie. Łatwo się pomylić, co już blizną niewrażliwą na dotyk, a co wciąż potrafi zaboleć. |
#17
|
||||
|
||||
Barburko!
Ludzie różnie reagują w momencie nieszczęścia. Są tacy, którzy "jak stary pies przeczekują to w kącie", ale są i tacy, którzy muszą być wtedy z innymi i mówić, roztrząsać, przeżywać na nowo. Ja przyznaję, że przez kilka miesięcy nie mogłam, nie umiałam z nikim rozmawiać. Szukałam jakiegoś sensu trwania przez kolejne dni, wyznaczałam sobie zadania - takie małe, zwyczajne, codzienne, żeby ten sens odnaleźć. Kiedy zaczęłam móc mówić, zrobiło mi się dużo lżej...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#18
|
||||
|
||||
Martuniu.
32 lata temu zginął na morzu mój pierwszy mąż.Fala zmyła go z jachtu.Małżeństwo trwało 9 lat.
Zostałam z dwójka małych dzieci.Jedno w 2 klasie,drugie w żłobku.Było ciężko,ale życie ma swoje prawa.Dobrze,że miałam pracę i dużo obowiązków.Po czasie doszłam do siebie.Prawda,że czas leczy rany,ale to leczenie szybciej przebiega w młodszym wieku. Znajdziesz tutaj wielu przyjaciół,nie będziesz samotna,zawsze ktoś Cię wysłucha, pocieszy.Ewita i Szekla też mieszkają w Łodzi,może dojść do spotkania w realu,poznasz ciekawe osoby. Nie piszesz czy masz rodzinę,dobrych przyjaciół. Pozdrawiam serdecznie
__________________
|
#19
|
||||
|
||||
Ważne jest zeby to martunia znalazła sposób na ulżenie swojemu bólowi,a do tego świadomość ,że ma komu się wygadać czy "wypisać", i nie jest sama jest równie ważna..
Dla wielu to forum jest lekiem lub terapią... |
#20
|
||||
|
||||
Ewitko
bardzo chętnie się z tobą spotkam, jeśli tylko znajdziesz dla mnie czas dzięki Wam wczorajszy wieczór był trochę lepszy |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
6 milionów emerytów żyje za mniej niż 1200 złotych miesięcznie - komentarze | szylkret | Ogólny | 12 | 01-06-2019 23:39 |
Mniej kalorii - mniej kilogramów - komentarze | alcia | Ogólny | 5 | 28-02-2009 20:52 |
Mój syn jest gejem pomocy co robić?? | Zbyszek1952 | Rodzina bliższa i dalsza | 541 | 24-10-2008 21:15 |
Ulga po stracie? - komentarze | Basia. | Ogólny | 34 | 05-03-2008 12:05 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|