Malo aktywna jestem tutaj , ale o czym mam gadulić ? Wy o kwiatkach , ogródkach , wstawiacie piękne fotki , a ja mogę tylko o przepisach i książkach.
Właśnie skończyłam kolejną w tempie 48 godz.Polecam" Powrót do domu " - Kristin Hannah.Zawsze zastanawiałam się czy człowiek po przeszczepie serca przejmuje cechy charakteru swego dawcy.To samo - czy po przetoczeniu krwi
Czyta się świetnie , bo nie lubię zwartego druku , ta ma duzo akapitów , nie meczę bardzo oczu.
Wyjeżdżam w poniedziałek .Nigdy nie wiem na jak długo.
Przez to nie mogę wiele zaplanować , zyję w zawieszeniu i to mnie męczy.
Mamy taraz piękną pogodę , wczoraj na balkonie wystawiłam swoje nogi do slońca , ale piekło i tak mnie znuzylo , ze zasnęłam.Spadło mi ciśnienie i do wieczora bylam " wiotka ".Od niedzieli ma się popsuć , temp. spadnie do 18 st.deszcz więc taka hustawka znów zachwieje samopoczucie.
Swiętujcie więc w dobrym zdrowiu i nastroju.