Alinko, Halinko..ratunkuuu.....obraz po nocy..mój -niemój Kocur fajda wszedzie w garażu...obok (i do... tez)starej kuwety i nowej kuwety....nafajdał do swojego kartonu, na posłania , które mu przygotowałam....w jednym kącie, w drugim i na srodku..to sa cholernie silne argumenty -woda na młyn mojego antykociego męża...a sam sobie siedzi pod stołem......kot oczywiscie..nie mąż..
|