Niestety podczas premiery Carmen w Operze Krakowskiej po pierwszym akcie Małgorzata Walewska zasłabła i została odwieziona do szpitala na intensywną terapię....na szczęście leży nadal ale czuje się lepiej.
Premierę uratowała brawurowo Monika Ledzion z Warszawskiej Opery Kameralnej....młoda artystka,która miała zadebiutować w partii Carmen w następnym dniu.