Wyświetl Pojedyńczy Post
  #7  
Nieprzeczytane 09-02-2007, 17:41
Eufrozyna Eufrozyna jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Młynarze Mazowsze
Posty: 31
Domyślnie

Bardzo interesujący wątek. I trudny, bo jak mówić o sobie krytycznie? Zakłamanie, chyba nie. Masz rację Pola, to nie ma związku z wiekiem. Wydaje mi się, że zawsze widzimy sami siebie w lepszym świetle i chyba tak bym postawiła pytanie: Czy potrafisz dostrzec swoje wady, czy potrafisz się do nich przyznać i spróbować coś z tym zrobić. Potrzeba samooceny często zaprząta moje myśli. Szczególnie w kontaktach z dorosłymi dziećmi. Bywa, że w rozmowie z córką dowiaduję się zaskakujących o sobie opinii. A to, że nie wspierałam, że krytykowałam publicznie itd i tp. Moja opinia o tych faktach była zupełnie inna, uważałam, że byłam taktowna, wspierająca, kochałam bezwarunkowo. Nie dostrzegam w sobie zmiany poglądów, innych niż dawniej ocen spraw czy rzeczy. Może teraz mniej zabiegam o uznanie innych ludzi /może to próżność?/, może mniej się liczę z cudzymi opiniami, może to snobizm? Bardzo się staram nie powtarzać zachowań mojej mamy, często mówię do siebie - uważaj, nie złość się, nie wrzeszcz, nie oceniaj. Wiem na pewno, nie jestem hipokrytką, staram się zachowywać wobec innych tak jak bym chciała, żeby mnie traktowali. Zakłamanie jest obrzydliwą cechą i nie ma dla niej wytłumaczenia, błędy i głupoty są ludzką domeną, wszyscy je popełniamy. Ciekawa jestem, co Wy myślicie. Destiny, dzięki za fajny temat.