chyba, że są to sklepy z odzieżą damską albo z obuwiem
/to wtedy uwielbiam/, zakupy robię szybko i dla mnie plusem jest to że mam wszystko "pod jednym dachem"
pamiętam z przeszłości naszyjnik z papieru toaletowego z dumą go nosiłam. Po karpia nie stałam w kolejce bo kolejek nie znoszę i w związku z tym w przeszłości "jechałam na tym" co było dostępne bez kolejki. Supermarkety są pozbawione wdzięku to prawda ale kupuje się w nich wygodnie. Karpia nie kupuję bo sprzedają tylko żywe ryby a ja żadnego zwierzaka w tym również ryby nie zabiję i nie dam zabić w swojej obecności. W Warszawie są sklepy polskiej sieci handlowej "Marcpol" i tam robię zakupy, Marcpol jest największą polską siecią handlową i liczy
aż około 40 sklepów na terenie kraju ...... smutne to bardzo.