Byłam nad Balatonem - przejechałam Węgry , Rumunię Ukrainę i kochany Lwów. Ostatnio byłam w Druskienikach (mam dużo bliżej jak do W-wy) - stare piękne drewniane pensjonaty - patrząc myślałam, że jestem w innym wymiarze czasu, czar pryska w miejscach gdzie są nowe koszarowe bloki.A Niemen - wysoki brzeg jak w Bohatyrowiczach. Moja wymarzona podróż - śladami Orzeszkowej koniecznie Bohatyrowicze. Co do Balatonu - wolę nasze jeziora na suwalszczyźnie. Brzegi jezior porosłe trzcinami, to znów ściana lasu i odbicie zatopione w jeziorze. Siadam nad brzegiem, patrzę jak zachodzące słońce rozświetla lekko kołyszące fale i ta cisza przerwana krzykiem ptactwa. Tu jest moje miejsce na ziemi.