Czas cudów
Promienny, chociaż z pożyczonej mgły - szatach,
otulony ciepłym meszkiem sasanek;
pośród chórów ptasich i z kapelą światła,
otrząsnął mnie z zimy kwietniowy poranek.
Oczarowana, resztki snu zgarniam z powiek,
by smakować wiosnę, jak wykwintną strawę;
duszy mej barometr idzie na pogodę,
odnajdując młodego życia enklawy.
Promień pieści korale rosy – skrzące
sznury cyrkonii na wątku pajęczyny;
pomiędzy źdźbłami trawy konstrukcja drżąca
- prawdziwe cacko z jubilerskiej witryny.
W ten czas, cudów wszelakich, szukam siebie
skupiona na pieśni ptasiej, gdzieś w wiklinie;
wiodąc myśl spacerkiem mostem podniebnym,
nim czar tego ranka z tęczą się rozpłynie.
Zofia Szydzik
Poetycka Marzycielko,
Krybo, serdecznie pozdrawiam i życzę uroczych wypraw w zieloność w długi majówkowy weekend
Pięknego wieczoru Wszystkim życzę...