[barteczek]

Witam!
Naczytałam się na jedzonko aż zapomniałam ile tego było.... ale nic dla mnie.... złapałam dzisiaj uszka i barszcz co był na Wigilię.. niestety, wywaliłam! Potem już nie miałam czasu na odgrzanie czegoś innego bo przyjechała Doktor... mam antybiotyk i znowu przyjedzie bo bardzo sobie z sunią przypadły do serca. Śmiała się Doktor bo mnie obsłuchała a sunia przy niej - też - mnie osłuchała, potem doktor kazała mi się połozyć a sunia od razu na moich piersiach i patrzyła - czy mamie nie robią krzywdy - . Pierwszy raz widziałam moją Doktor taką radosną.... chwaliła małą a mała chciała abym już buty wkładała bo idziemy!
Dostałam antybiotyk, coś tam wziewać mam na to coś w piersiach ... za 10 dni przyjedzie... wiem, przypadła Jej sunia... nie ja.
Zosiu, dawno nie jadłam ryżu i ziemniaków/... Mam koncentrat i śmietanę, będzie pewnie pomidorowa...
Idę znowu pod kołderkę, nie najlepiej się czuję.
Izabel, dobrze Ci przy dzieciach!!!! Pozdrawiam Je...
Dla Wszystkich Was ciepełko zostawiam i moc
Gienio, uważaj na siebie, jest ślisko...