Staram się nie przejmować pogodą, bo w każdej można coś dla siebie odnaleźć. Nawet jak siąpi od rana, tak jak dziś... ale za to ciepło, 5 st. trawnik zielony, a sikorki wcale nie smętnie poćwierkują...
I najważniejsze, że rośnie... wbrew pozorom coś rośnie w styczniu...
Fot. Krzysztof Wydra
Jerzy Ficowski
Styczeń
Nowy Rok zawitał wreszcie
stary sobie poszedł.
Co tam rośnie w mrozach stycznia?
Dzień rośnie po trosze!
Wróbelkowi serce rośnie,
że wiosny doczeka,
chociaż jeszcze droga do niej
mroźna i daleka.
Rosną w styczniu zaspy śniegu,
że wóz w nich ugrzęźnie
a na szybach rosną srebrne
liście i gałęzie.
Więc na inne pory roku,
nie patrzy zazdrośnie
mroźny styczeń: bo w nim także
mnóstwo rzeczy rośnie!
Serdeczności popołudniowe do drugiej kawki