Dobry wieczór.
Hej Kamo.
U mnie popadało gdzieś około południa, tak z pół godziny, a później wyszło słonko i zrobiło się pięknie.
Ale dziś mam lenia, poza obiadem nic nie zrobiłam.
A nie...jeszcze z wnusią przygotowałyśmy 4 worki ciuchów, zabawek, pluszaków do wydania.
Jutro ma zbierać fundacja, rzeczy dobre, tylko my z nich wyrosły, a zalegały już od dłuższego czasu, teraz wszędzie zrobiło się luźniej.
Jak tej nalewki na włosy nie robiłaś, to nie wiadomo, czy jest skuteczna.
Zastanawia mnie czy nie jest trochę za ostra, imbir jest dość ostry.
Kobra i tak rzadko wpadała, ale jakiś znak dawała, teraz już bardzo długo jej nie było.
Lulka pewnie wędruje po górkach, pogoda w sam raz na takie wędrówki.
A Tarninka też mało się pokazuje, a my się martwimy i myślimy, co się z nimi dzieje.
Teraz czekamy na małe sprawozdanie od Izy.
Miłego wieczoru Wam życzę.