Wyświetl Pojedyńczy Post
  #5484  
Nieprzeczytane 20-10-2016, 20:59
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Dusia lata po działce, myszy zżera i robaków nie ma. Odrobaczałam zawsze po powrocie do domu. Tylko jak mi Mamrocio przy pierwszym u mnie odrobaczaniu prawie zszedł z tego świata po podaniu leku zaprzestałam. Zaznaczam. Nie było błędu lekarskiego, kot w dobrym zdrowiu i nagle leje ci się przez ręce, robi się całkiem wiotki. Dobrze, że lecznica blisko. Dopiero na drugi dzień po akcji prawie reanimacyjnej lekarz stwierdził, że już nie ma zagrożenia utraty życia. Z powodu lekkiego zarobaczenia jeszcze żaden dorosły zdrowy kot lub pies nie umarł. Wielu weterynarzy tak twierdzi. Jeśli miałabym podejrzenie co do obecności pasożytów to najpierw dam do badania kał, a potem niech mądry doktor myśli co robić. Tak samo jak Mamrocio odrobaczana kiedyś Dusia nie miała żadnych dolegliwości.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem