[alodia1949]

witajcie!


dzisiaj nachodziłam się tak dużo aż but zimowy obtarł mi kostkę w palcu na stopie (butów na rękach nie noszę, rękawiczki nie obcierają )
najpierw próbowałam wyjechanej sąsiadce opłacić rachunki a tu ajencja opłat zamknięta, bez info co i jak, na poczcie kolejka, wrrrr

potem byłam w bibliotece sąsiedzkiej zrobić zdjęcia i wysłać z cudzego laptopa (na swój boję się wgrać zdjęcia, bo nadal nie odwirusowany), bo znajoma pisze artykuł o idei bibl. sąsiedzkich i prosiła o nie (foto)
pojechałam na sąsiednie osiedle do pracy znajomych gdzie dostałam 3 stare kolorowe kalendarze (wykorzystuję je do robienia kolaży lub kopert) ale takie mniejsze
następnie wrzuciłam list do skrzynki na innej poczcie, bo na naszej zapomnialam
pojechałam do rynku, aby wziąć do bibl. sąsiedzkiej informatory kulturalne
wstąpiłam do Empiku ale taśmy okleinowej washi polecanej przez fachowca nie było
czekając na tramwaj wstąpiłam do sklepu z różnościami i nabyłam przydasie
pojechałam na swoje osiedle, nabyłam mrożone kluski śląskie
w domu odkaziłam i popsikalam lekiem otarty palec
na pociechę obejrzalam 3 odcinki "Co ludzie powiedzą" za to zapomniałam o "Wspaniałym stuleciu"