Dzięki za miłe słowa. Niestety na razie instrukcja też leży z boku, muszę pilnie dokończyć zamówiony haft. Myślę, że za dwa dni znowu ponowię próby. Z natury jestem uparta i jak coś sobie postanowię, to muszę to zrealizować. Inspiracją do zakupu maszyny był mój mąż, a właściwie chęć posiadania przez niego kamizelki. Nie bardzo chciało mi sie dziergać tego ubranka z cienkiej włóczki na drutach, więc postanowiłam kupić maszynę. Na razie kamizelki jeszcze nie ma, rodzina o maszynie też jeszcze nic nie wie. Dopiero jak coś zrobię, to się ujawnię!
|