Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Ogólny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ogolny-88.html)
-   -   Depresja - komentarze (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-depresja-komentarze-1410-print.html/)

siekierka 01-11-2007 15:50

Depresja - komentarze
 
Komentarz do artykułu: Depresja
--------------------
Podejrzewam, a mam ku temu wiele powodów, że przyczyny depresji tkwią w samotności. Samotność jest stanem wymuszonym przez życie. Zbudowany przez tzw. socjalizm model rodziny 1,5 pokolenia (rodzice + niedojrzałe dzieci) podbudowany zachodnią modą na nietrwale związki, w ciągu minionych 60-ciu lat tak się rozpowszechnił, że obecnie samotnym zostaje sie bardzo szybko. Brak dużych, wielopokoleniowych domów albo mieszkań, także sprzyja zjawisku samotności. Dzieci dorastają i odchodzą"na swoje" i wystarczy, że jedno z rodziców także odejdzie (często na wieczną wachtę) a drugie wtedy zostaje, nie potrafi lub nie ma fizycznych możliwości odnaleźć się w społeczeństwie i wkrótce opanowuje go depresja. Bardzo często nie może, bo trapi go niepełnosprawność, nierzadko jest to niepełnosprawność natury intymnej do której nie chce się przyznać. Być może nie potrafi, bo wszak należy do odchodzącego pokolenia o innych preferencjach,lub nie bardzo radzi sobie we współczesnym świecie komputerów,mp-trójek, zmywarek i innych automatów. Ponadto człowiek który nagle został samotny nierzadko nie radzi sobie z brakiem możliwości realizacji swoich przyzwyczajeń małżeńskich, takich właśnie jak mała kawa z likierem czy cichy seks. Młodzi patrzą na takiego "sięciolatka" bez zrozumienia: z czym się stare próchno pcha, no a starsze od niego sąsiadki z oburzeniem: czego on od nich chce? A korzystanie z agencji towarzyskich to nie dla niego, ma znacznie mniejsze potrzeby i żadnych możliwości finansowych. Wiec w końcu zamyka się w sobie i popada w depresję. Domyślać się mogę jedynie,że ze strony samotnej kobiety może to wyglądać podobnie.

Malgorzata 50 01-11-2007 18:50

siekierko powiem ,ze twoje jeczace i strasznie zgorzkniale spojrzenie na zycie strrraszliwie mnie przygnebia .
A.wielopokleniowa rodzina pod jednym dachem -dziekuje uprzejmie -nieustanne zostawianie z dziecmi ,brak prywatnego zycia -bo mamusia (czy tatuś ) ma przecież czas....w zyciu!!!!
B.Po za agencjami istnieja fora randkowe ,biura matrymonialne ,wreszcie spotkania towarzyskie itd -gdzie mozna kogo.s poznac,a przeszkoda nie jest "intymna" niewydolnosc ale skrzywiona twarz i pretensje do calego świata o wszystko...Powiem szczerze ,że nie miałabym ochoty na towarzystwo 60-cio letniego faceta który jeczy i narzeka .Na towarzystwo pogodnego ,inteligentnego ,z poczuciem humoru w wieku analogicznym-why not!!!!!

Pani Slowikowa 01-11-2007 20:27

no wlasnie
 
ten brak prywatnosci w takiej wielopokoleniowej rodzinie musi byc straszny.. A to na sile siedzenie z wnuczkami to ciezka praca.. Mimo tego ze ja moje wnuczki bardzo kocham to takie nianczenie moze czlowieka wykonczyc psychicznie i fizycznie..
Ja zawsze mowie moim dzieciom jak przyjezdzaja zeby szli gdzies sie bawic bo ja posiedze z dzidzia.. Tylko ja wiem ile mnie to kosztuje nerwow i niespania jak dzidzia nie jest 100 szczesliwa czyli spi..A nawet jak spi to ja i tak budze sie co pol godziny na kazdy jej ruch czy westchnienie..

Lila 01-11-2007 21:07

Depresja...stan jak każdy inny.Chwilowy..Panta rhei..

Ja mam właśnie depresję niczym mamuta.Siedzi na mnie i dyszy,że mam odrosty,nie mogę wyjść do fryzjera ...muszę siedzieć z poduszką elektryczną w okolicach pierwszej krzyżowej...nie mogę napić się martini...nikt mnie nie kocha...nie mam wnucząt ....mam 60 lat ...i kiedy wszyscy fruwali nad grobami ,to ja siedziałam i oglądałam Noce i Dnie....czyli naszły mnie refleksje o przemijaniu...o nenufarach...i dla mnie nikt nie wskoczył po nenufary,w związu z czym nie mam co wspominać...


...i ja chcę na słońce ...i pod palmy...na Ocean Indyjski,koniecznie....ale może będzie tsunami...buuuuuuuu

Alsko 01-11-2007 21:10

Depresja jest
 
stanem chorobowym, ma przyczyny bardzo różne i może dotknąć w każdym wieku. I trzeba ją leczyć.

To, o czym piszesz, Siekierko, jest stanem straszliwej samotności. Którą także trzeba leczyć! Jeśli będziesz siedział, jojczył i bedziesz zgryzliwy - będziesz zapadał w nią coraz głębiej.
Lekarstwem jest wyjście do ludzi (niekoniecznie od razu po to, by uprawiać seks - może się zdarzy, może nie). Optymizm. Poczucie humoru. Hobby. Zwierzę. I kupa innych rzeczy. Pomyśl, jakie.

Zrobiłeś krok - wszedłeś do Klubu. Możesz sobie wyobrazić drugiego człowieka lub grupę ludzi po drugiej stronie ekranu. Pogadać z nimi. Zaprzyjaznić z niektórymi.

A domy wielopokoleniowe... Odeszły w przeszłość.
Pamiętam taki dom zupełnie inaczej niż wyobrażają sobie Małgosia i Asia. Nikt dziadkom nie wtykał wnuków do bawienia ani się nimi nie wysługiwał lub ignorował. Po prostu dom rodzinny. Nawet kiedy dzieci poszły "na swoje" - były blisko i było rodzinnie. Z takiego domu wychodzą szczęśliwi ludzie.

Malgorzata 50 01-11-2007 21:13

Lilectwo ja tez mam w stylu ,nikt mnie nie kocha ,za trzy dni mam urodziny ,nikt mnie nie rozumie i zawsze mam za malo pieniedzy ,poza tym d...mi rosnie bez pozwolenia i uuuuuu.Ale dziś przyszla moja zdepresjonowana corka bo byla swojego dredowatego Krzycha odprowadzila na lotnisko wiec musialam wstrzymac swoją na chwilę .Asiu gdyby moje dzieci mialy dzieci to też bym im kazała od czasu do czasu pójśc się pobawić i miec czas dla siebie (bo wiem czym skutkuje oddanie się tylko i wylacznie dzieciom) ale jako cukierek bym to traktowala ale mieszkać -razem nigdy zresztą one mi zgodnie wtórója w tym NIGDY!!!

Malgorzata 50 01-11-2007 21:14

Ależ ja jestem z takiego domu i moje dzieci też -zawsze blisko ale nigdy RAZEM...a jesli chodzi o wtykanie ---wiesz mlode "zarobione som" i podejrzewam ,że byłyby próby......a depresja JEST stanem chorobowym ,myśle-Alsko ,że świetnie zdefiniowalas stan w jakim znajduje się kolega siekierka -ale jojczeniem i jadowitą;'[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[ zgryżliwością nie zdobywa się zainteresowania i sympatii.Zresztą zauwazyłam ,ze jest typ ludzi ,ktorzy chyba z samotności pogrązają sie w taką litanię narzekań i jekow -typowe "ja biedny emeryt ,na nic mnie nie stać,lekarstwa drogie ,rzad podly,mlodzi bezczelni" ze zamiast wzbudzać nie wiem zinteresowanie ,wzbdzaja nie wiedzieć czemu irytację i chec ucieczki...ciekawe?

Alsko 01-11-2007 21:15

Lildko,
 
nie mam pod ręką faceta, który skoczy dla Ciebie po nenufary. no - nie mam!

Ale Cię lubię, zdołowana staruszko (hihihihi!) z odrostami i poduszką elektryczną :D

Jeśli nie wyleziesz natychmiast z tego doła - to wlezę tam do Ciebie, bo jestem na kwawędzi. Bo mam powody. Więc wez to pod uwagę, bo... będziesz miała na sumieniu prawdziwą, niepodrabianą prawie sędziwą... A Ty się nie podszywaj pod staruszkę!!!!

Malgorzata 50 01-11-2007 21:20

te nawiasy to Fiska nie ja staneła dranica mi na klawiaturze -zostawiam jako jej wklad w rozmowę

Pani Slowikowa 01-11-2007 21:21

a czy myslicie ze
 
to ze sie nie chce wyjsc do ludzi i nie chce sie isc do dentysty czy fryzjera ( ta sama tortura nie wiem co gorsze)
Ale czlowiek wcale nie jest smutny... wprost przeciwnie dobrze mi.. to moze byc depresja? Nieee.. chyba nie..

Ja to nawet lubie byc troche chora ( nie za bardzo oczywiscie)
bo wtedy moge sobie poleniuchowac..

Malgorzata 50 01-11-2007 21:21

To wygrzebiemy sobie wesoły grajdol zdepresjonowanych staruszek....

Malgorzata 50 01-11-2007 21:23

Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
to ze sie nie chce wyjsc do ludzi i nie chce sie isc do dentysty czy fryzjera ( ta sama tortura nie wiem co gorsze)
Ale czlowiek wcale nie jest smutny... wprost przeciwnie dobrze mi.. to moze byc depresja? Nieee.. chyba nie..

Ja to nawet lubie byc troche chora ( nie za bardzo oczywiscie)
bo wtedy moge sobie poleniuchowac..

Szeptem mowię ja też....Wlasnie umalowalam se wlos własnymi recami bo nie chcialo mi się isc do fryzjera oraz utracilam na jakis czas tzw plynnosc finansowa -poniewaz jest to eksperyment z gatunku "nie wiadomo co jest w srodku i jak to wyjdzie" wiec zrobilam się dziko ruda .Czekam az się trochę splucze ,nie przejmujac się zanadto

Alsko 01-11-2007 21:27

Jeśli wesoły,
 
to się piszę... Mogę?
Cholera! Tylko mi wcale nie wesoło! Przestało mi się cokolwiek chcieć! Bardziej mi kopniak w odwłok potrzebny, a nie lubię być kopana.
Eeee, jakies głupoty piszę! Idę stąd. Trzymajcie się blisko krawędzi tego dołka :)

Pani Slowikowa 01-11-2007 21:27

Malgosia jak sie splucze bedzie jeszcze bardziej rude
 
tylko ze jasniejsze... na twoim miejscu zrobilabym pasemka ciemne..
A propos ile kosztuje teraz farba u fryzjera albo pasemka??
Tu cala glowa pasemek ( u mnie oko 5 -6 godzin meki) kosztuje od 100 do 150 $ albo i wiecej..:confused:

Malgorzata 50 01-11-2007 21:29

Nie wiem u mojego fryzjera strzyzenie plus farba ok 160-200 zl pasemek nie robilam ...ale jak mowisz ,ze ta rudosc się utrzyma hmmmm....pomyslę .Tylko odzyskam płynnosć.....

Malgorzata 50 01-11-2007 21:31

Cytat:

Napisał Alsko
to się piszę... Mogę?
Cholera! Tylko mi wcale nie wesoło! Przestało mi się cokolwiek chcieć! Bardziej mi kopniak w odwłok potrzebny, a nie lubię być kopana.
Eeee, jakies głupoty piszę! Idę stąd. Trzymajcie się blisko krawędzi tego dołka :)

Alsko wracaj natychmaist .Kopa -prosze bardzo .Nachodzą czlowieka takie chwile ...mnie też naszly mimo ,ze udaję ,ze nie ale jak sobie pogada z kolezankami to od razu mu lepiej ,a poźniej szybko spać ...i hop do przodu!!!! Musialo cię coś nieźle tąpnąć .Nie wnikam ale pogadaj z nami będzie ci łatwiej zniesć to zmartwienie

Lila 01-11-2007 21:32

Aluś...wskakuj...razem w dole będzie raźniej...
Pośpiewamy sobie...co ...? a może po warsiawsku..

Felek Zdankiewicz ,chłopak morowyyyyyyyyyy
przyjechał na urlop sześciotygodniowyyyyyyyyyyy

...to taka długa piosenka,często ją wyję pod przysznicem i zawsze mi żal Felka, co go ta wredna małpa wydała...

albo może...w mogiiiiiileee ciemnej śpiiiiiiisz na wieeeeeeekii..
I w tym dole zapalimy świece...tortowe,aby nie narażać się na brzydkie posądzenia...

Widzisz Siekierka ? Raźniej Ci ? My też mamy depresję.Agencje mają wolne ,bo personel zmęczony mogiłkami...mężowie są mało romantyczni...i w ogóle co to znaczy cichy seks ...?
Czyli w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu ?
Najciszej to może przy pracującym traktorze marki Ursus,bo on zagłuszy wszystko.Ale trzeba posiadać takowy ...
Jest taki gościu,który je sprzedaje po renowacji...może do cichego seksu rolników -emerytów,którzy mają rodzinę na karku...:)

Malgorzata 50 01-11-2007 21:35

On cichy ona cicha i tak sobie cichuteńko ,a pózniej buzi i spać .Ale raźniej ....Siekierko jutro już po święcie więc można zaczać negocjacje cenowe ...moze w pakiecie wyjdzie taniej.....

an_inna 01-11-2007 21:35

1 Załącznik(ów)
Dołki? Proszę bardzo, proszę sobie wybrać, która w który wpada Załącznik 9268 Ja siedzę w tym na samym końcu :mad:

Alsko 01-11-2007 21:35

Nie będzie bardziej rude, tylko spłowiałe!
 
Za 4 - 6 tygodni poprawisz!

A ja zawsze własymi ręcami i tylko raz - właśnie na sabat, psiakrew! - wyszło okropnie, bo bachora wysłałam do drogerii i pomylił numery! Jak pech, to pech.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:09.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.